9.8 C
Chicago
poniedziałek, 6 maja, 2024

Legia wygrywa w Poznaniu, Wisła Wdowczyka gromi Jagiellonię

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W absolutnym hicie kolejki Legia Warszawa pokonała w Poznaniu Lecha 2:0, po dwóch golach Nemanji Nikolicia. Wisła Kraków pod wodzą nowego trenera zmasakrowała u siebie Jagiellonię Białystok aż 5:1.

Tym meczem żył każdy kibic w Polsce. Obchodząca w tym roku swoje stulecie Legia pojechała w sobotę do Poznania, gdzie czekał na nią pełny, 40-tysięczny stadion kibiców miejscowego Lecha. Fantastyczne show na trybunach (piękne oprawy, dziesiątki odpalonych rac, ogłuszający doping) poniosło piłkarzy do stworzenia wspaniałego widowiska, choć główny aktor był jeden – Legia.

Przed meczem trener mistrzów Polski – Jan Urban – narzekał na kontuzje w swoim zespole. Z kolei szkoleniowiec wicemistrzów – Stanisław Czerczesow – ma w tym sezonie problem bogactwa, co jest w ostatnich meczach atutem Legii. Na ławce rezerwowych warszawian siedzą zmiennicy, którzy po wejściu na boisko robią różnicę.

Spotkanie zaczęło się od nieco chaotycznej gry z obu stron, ale już po chwili pierwszą szansę wypracował sobie Lech. W miarę upływu czasu to goście zaczęli dochodzić jednak do głosu, chociaż gospodarze umiejętnie się odgryzali i gdyby nie błędna decyzja sędziego Szymona Marciniaka, Lech zapewne strzeliłby gola. Arbiter nie zauważył jednak faulu Artura Jędrzejczyka na Tamasie Kadarze w polu karnym Legii i nie podyktował rzutu karnego na korzyść Lecha.

Tuż przed przerwą goście osiągnęli taką przewagę, że gospodarze marzyli już tylko o tym, by zejść do szatni. Niestety dla nich, w 42. minucie ogromny błąd popełnił Maciej Wilusz, który podał piłkę wprost pod nogi Nemanji Nikolicia, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans Jasminowi Buriciowi. Legia prowadziła 1:0 i dosłownie zdominowała rywala.

Tuż przed przerwą Nikolić trafił po raz drugi, po tym jak Abdul Aziz Tetteh wyciął w polu karnym Ondreja Dudę, a Marciniak wskazał na jedenastkę. Burić wyczuł zamierzenia snajpera Legii, ale jego strzał był zbyt mocny, by mógł go obronić.

– Legia była wyraźnie lepsza pod względem fizycznym i szybkościowym. Widać było różnicę między nami a rywalami – powiedział po meczu trener Lecha Jan Urban. Jego zdaniem Kolejorzowi nie można odmówić woli walki, ale warszawianie byli po prostu poza zasięgiem gospodarzy.

Po zmianie stron na boisku dominowała już tylko Legia, która wysokim pressingiem kompletnie rozbijała rywali. Kolejorz nie miał żadnego pomysłu na rozmontowanie obrony Legii. W końcówce na murawie pojawił się Kasper Hamalainen, który grał niedawno w Lechu, a zimą przeszedł do Legii. Trybuny w Poznaniu zareagowały wielkim gwizdem i przeraźliwymi okrzykami pod adresem Fina.

– Dajcie mu spokój. Kasper pomógł Lechowi zdobyć mistrzostwo i zasługuje tu na szacunek – mówił po meczu trener Stanisław Czerczesow. Rosjanin w swoim stylu sprowokował jednak poznańskich kibiców… – Nie spodziewałem się niczego więcej po grze Lecha, bo ich najlepszy zawodnik, który jesienią strzelił nam gola, gra teraz u nas – powiedział.

Legia skorzystała z wpadki Piasta Gliwice i nad drugimi w tabeli gliwiczanami ma już trzy punkty przewagi. „Piastunki” tylko zremisowały u siebie z Koroną Kielce 1:1.

– Na pierwszą połowę nie dojechaliśmy. Swoje zaczęliśmy grać dopiero po przerwie – mówił po meczu strzelec gola dla Piasta, Mateusz Mak. Z jego słowami trzeba się zgodzić, bo w pierwszej połowie Korona zdominowała rywali i mogła strzelić więcej niż jednego gola. Po zmianie stron piłkarze Radoslava Latala wzięli się wreszcie do roboty, ale zabrakło im czasu, by wywalczyć lepszy rezultat.

Będąca ostatnio w fatalnej formie Wisła Kraków wreszcie się odrodziła. Gdy z klubu zwalniano Tadeusza Pawłowskiego, wielu kibiców miało uzasadnione obawy, że Biała Gwiazda może mieć problemy z utrzymaniem się w lidze. Prezes Wisły, Bogusław Cupiał zatrudnił jednak Dariusza Wdowczyka i wydaje się, że był to strzał w dziesiątkę.

Pod wodzą nowego trenera wiślacy dosłownie zmiażdżyli Jagiellonię Białystok, wygrywając aż 5:1. W grze Wisły na powrót widać było radość i polot, co przełożyło się na wysoką wygraną. Po raz kolejny motorem napędowym większości akcji krakowian był Rafał Wolski, który po powrocie do Ekstraklasy jest jednym z najlepszych piłkarzy ligi. Pomocnik Białej Gwiazdy pokazuje to, czym imponował w Legii – fantastyczną technikę i nieszablonowe zagrania.

Niesamowicie emocjonujący mecz obejrzeli kibice w Szczecinie, gdzie Pogoń podejmowała Cracovię. W ostatnich spotkaniach Portowców emocji było przeraźliwie mało, więc nic nie zapowiadało takiego roller-coastera.

Tymczasem już w ósmej minucie Adam Gyurcso przepięknie uderzył z rzutu wolnego i dał Pogoni prowadzenie. Niedługo później Tomas Vestenicky strzelił gola życia i doprowadził do remisu. Po tej bramce buty mógłby mu czyścić nawet Cristiano Ronaldo.

Po zmianie stron jego wyczyn przebił jednak Mateusz Wdowiak, który kropnął z dystansu, a piłka odbiła się od poprzeczki, słupka i wpadła do siatki. Pogoń rzuciła się do rozpaczliwego ataku i dość szybko wyrównała (gol Dawida Korta). Ostatecznie mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.

Wyniki i strzelcy 28. kolejki Ekstraklasy:

Korona Kielce – Piast Gliwice 1:1 (Cabrera 44 – Mak 69)

Wisła Kraków – Jagiellonia Białystok 5:1 (Sadlok 24, Brożek 33, 39, Wolski 45, Boguski 63 – Świderski 70)

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Górnik Zabrze 0:0

Śląsk Wrocław – Ruch Chorzów 0:0

Lech Poznań – Legia Warszawa 0:2 (Nikolić 42, 45 z karnego)

Górnik Łęczna – Zagłębie Lubin 0:2 (Piątek 37, Kubicki 50)

Lechia Gdańsk – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1:1 (Chrapek 25 – Smuczyński 77)

Pogoń Szczecin – Cracovia 2:2 (Gyurcso 8, Kort 56 – Vestenicky 26, Wdowiak 48)

Tabela:

1. Legia 28 58 57-27

2. Piast 28 55 46-32

3. Cracovia 28 44 56-40

4. Pogoń 28 44 35-29

5. Zagłębie 28 41 36-35

6. Lech 28 40 36-37

7. Ruch 28 38 35-41

8. Jagiellonia 28 35 37-49

9. Lechia 28 34 42-36

10. Termalica 28 33 33-40

11. Wisła 28 32 41-32

12. Podbeskidzie 28 32 32-46

13. Korona 28 31 29-36

14. Górnik Łęczna 28 30 30-42

15. Śląsk 28 28 25-36

16. Górnik Zabrze 28 24 31-43

 

Kacper Rogacin

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520