16.5 C
Chicago
piątek, 3 maja, 2024

Kto jest hamulcowym pieniędzy z KPO? „Chodzi o to, żebyśmy nie dostali środków z KPO przed wyborami”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wniosek o wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy zostanie złożony, kiedy będą dopięte kwestie związane z konkretnymi ustawami – powiedział w czwartek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Bochenek był pytany przez dziennikarzy w Sejmie o środki z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. „Środki unijne do Polski płyną, jeżeli chodzi o perspektywę budżetową na lata 2021-2027” – mówił. „Zaraz będą wypłacane zaliczki. Pierwsze 5 miliardów złotych na programy regionalne, programy ogólnopolskie już zostały wypłacone. Na fundusz sprawiedliwej transformacji do regionów, zwłaszcza na południu Polski, takie środki zostały skierowane” – podkreślił.

 

„Jeżeli chodzi o środki z KPO, to te środki są uzależnione od spełnienia kamieni milowych” – mówił rzecznik PiS. „Wniosek, jeżeli chodzi o środki z KPO, zostanie złożony w stosownym czasie, wtedy, kiedy będziemy mieli dopięte kwestie związane z konkretnymi ustawami. Te ustawy są procedowane” – wskazywał i przypomniał, że tzw. ustawa wiatrakowa jest rozpatrywana jeszcze przez parlament, a prezydent Andrzej Duda skierował nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego.

 

Jak dodał, „czekamy teraz na Trybunał Konstytucyjny”. „Kiedy będzie decyzja Trybunału – liczymy na to, że oczywiście będzie ona zgodna z polską konstytucją przede wszystkim, ale również z prawnej unijnym – to wówczas będziemy mogli pójść dalej” – powiedział rzecznik PiS.

 

Nowelizacja ustawy o SN, której projekt złożyli w Sejmie posłowie PiS, ma według jej autorów, wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy. Stanowi m.in., że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie – jak obecnie – Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego.

 

Informując o skierowaniu noweli do Trybunału Konstytucyjnego prezydent Andrzej Duda zaapelował do sędziów TK o niezwłoczne zajęcie się nią. (PAP)

 

autor: Grzegorz Bruszewski

 

Piotr Müller dla „Rz”: Nowych projektów już nie będzie

Hamulcowym KPO nie jest prezydent Duda, lecz Komisja Europejska – mówi w wywiadzie dla czwartkowej „Rzeczpospolitej” poseł PiS, rzecznik rządu Piotr Müller.

Pytany o to, czy „ma żal do prezydenta po wysłaniu ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego”, rzecznik rządu powiedział: „polityka to nie jest kwestia żalu lub jego braku, tylko podzielenia kompetencji między organy rządowe i odnajdywania się w rzeczywistości”. „Pan prezydent nie podpisał ustawy i wysłał ją do TK, i w tej rzeczywistości musimy się obracać” – dodał.

 

Pytany o rozmowy na temat tej ustawy z prezydentem Andrzejem Dudą, które odbyły się „po odrzuceniu przez Sejm poprawek Senatu” Müller powiedział: „Pan prezydent zgłaszał zastrzeżenia jakiś czas temu”. „Mam nadzieję, że TK stosunkowo szybko je rozstrzygnie” – dodał.

 

„Ważne, żeby było wiadomo, w jakim stanie legislacyjnym jesteśmy. Mamy opinie prawne, które pokazują, że ustawa jest zgodna z konstytucją, ale TK musi to rozstrzygnąć” – podkreślił. „TK nie ma sztywnych terminów, dlatego jedyne, co możemy zrobić, to czekać na decyzję” – wyjaśnił rzecznik rządu.

 

Pytany o to, czy „jeżeli TK nie podejmie decyzji w najbliższych miesiącach, to wskaże na prezydenta jako +hamulcowego+ KPO„, rzecznik rządu powiedział: „na pewno nie użyję takiego określenia”. „Hamulcowym naszego KPO jest KE. Spór dotyczący KPO jest prowadzony z KE, która ma największe możliwości ruchu w tym zakresie” – ocenił.

 

„Gdyby KE była bardziej otwarta na pewne argumenty, to tego problemu dawno by nie było. Jednak nie była otwarta, dlatego wypracowaliśmy kompromis” – podkreślił.

 

Pytany, czy „dla rządu nadal liczy się to, żeby realizować kolejne kamienie milowe, np. wprowadzić ustawę wiatrakową”, Müller powiedział: „ustawa już została przyjęta, co więcej, nie realizujemy kamieni milowych tylko po to, by je realizować”. „To są projekty, które usprawniają polskie państwo. W naszym planie udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym miał się zwiększać. Możliwość tworzenia farm wiatrowych służy właśnie temu” – argumentował.

 

Pytany, jakie jeszcze są plany legislacyjne rządu do końca kadencji, Müller powiedział: „mamy jeszcze kilka projektów, ale pamiętajmy, że jest to już końcówka naszej kadencji, a główne reformy wprowadza się na początku kadencji”.

 

„W naszym wypadku był też ogrom dodatkowych wyzwań, bo wybuchła pandemia i wojna. Okienko legislacyjne się już jednak kończy i nie będziemy zgłaszać wielu projektów w tej kadencji” – wyjaśnił rzecznik rządu.

 

Pytany, czy „prezydent będzie mieć dylemat co do przyjęcia zmian w kodeksie wyborczym” i czy „liczy na jego podpis”, Müller powiedział: „przede wszystkim liczę na to, że Senat nie przewróci tej ustawy do góry norami”. „Aczkolwiek Sejm ma większość, więc zawsze może odrzucić te poprawki” – podkreślił.

 

„Nie wydaje mi się jednak, żeby pan prezydent miał wątpliwości w tej sprawie. Zmiany w kodeksie wyborczym zwiększą frekwencję, co zawsze jest dobrą informacją” – ocenił Piotr Müller.(PAP)

 

Terlecki dla wPolityce o pozwie KE do TSUE: chodzi o to, żebyśmy nie dostali środków z KPO przed wyborami

Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy nie dostali środków z KPO przed wyborami; to jest kolejny ruch w tym kierunku – tak wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki w rozmowie z portalem wPolityce.pl ocenił skierowanie przez KE do TSUE pozwu przeciwko Polsce.

Komisja Europejska zdecydowała w środę o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z orzecznictwem polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 2021 r. Chodzi o spór o prymat prawa UE nad prawem państw członkowskich.

 

Portal wPolityce.pl zauważył, że Komisja Europejska pozwała Polskę do TSUE za orzecznictwo polskiego Trybunały Konstytucyjnego. Portal przypomina, że sprawa dotyczy sporu o prymat prawa UE nad prawem państw członkowskich oraz zaznacza, że „KE wyraziła m.in. opinię, że TK nie spełnia już wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu”.

 

„Co tu mówić, Komisja Europejska i unijny establishment mnożą kolejne przeszkody do tego, żebyśmy byli zadowoleni ze współpracy z UE. Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy nie dostali środków z KPO przed wyborami. To jest kolejny ruch w tym kierunku” – podkreślił Terlecki.

 

„Myślę też, że ta afera korupcyjna, która trawi obecnie Parlament Europejski, a która lada chwila dotknie też Komisji Europejskiej, jest na tyle problemem, że będą chcieli w różny sposób ją przykryć, zatrzeć wrażenie, jakie to robi w Europie, między innymi prowadząc kolejne ataki na Polskę” – dodał wicemarszałek

 

Pytany, czy oznacza to, że wiąże sprawę decyzji KE wobec Polski z kwestią blokady środków z KPO, Terlecki potwierdził: „Tak i jest pytanie, czy kłopoty UE spowodują, że unijny establishment pójdzie po rozum do głowy i przestanie nękać Polskę, czy przeciwnie, uzna nękanie Polski za sposób na odwrócenie uwagi od afery korupcyjnej, która się rozwija w sposób dramatyczny”.

 

W rozmowie padło również pytanie, czy łączyłby decyzję KE z decyzja prezydenta Andrzeja Dudy, a więc, czy ma jakiś związek ze skierowaniem przez niego nowelizacji ustawy o SN do Trybunału Konstytucyjnego.

 

„Nie chciałbym oceniać decyzji pana prezydenta, natomiast z pewnością KE śledzi wydarzenia w Polsce i się do nich odnosi. Skierowanie tej ustawy do TK wywołuje teraz atak na Trybunał” – powiedział Terlecki.

 

Przyznał jednocześnie, że „pan prezydent ma własną koncepcję polityczną i się jej trzyma”. „Zobaczymy, co z tego wyniknie” – dodał szef klubu PiS.

 

Pytany, czy środki z KPO trafią do Polski przed wyborami, Terlecki przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki jest w tej kwestii optymistą. „Mam zaufanie do jego opinii. Zobaczymy, czy tak rzeczywiście się stanie” – powiedział.

 

Na uwagę, że nie wiadomo jednak, kiedy TK zajmie się ustawą o SN, Terlecki przyznał: „Tak, dość odległy wydaje mi się ten termin wobec problemów… w ogóle wobec tej sytuacji”.

 

Dopytywany, czy ma na myśli problemy w TK, gdyż „niedawno część sędziów podważała w ogóle to, czy Julia Przyłębska jest nadal prezesem TK”, Terlecki potwierdził, że „właśnie o to chodzi”. (PAP)

 

dka/ par/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520