W pierwszym z trzech procesów 72-letni ksiądz ze stanu Michigan został uznany za niewinnego molestowania seksualnego dwóch nastolatków.
Ksiądz Robert DeLand sam się bronił w sądzie hrabstwa Sagiiinaw. Proces trwał dwa dni. Ława przysięgłych ogłosiła decyzję w czwartek.
Jeden z nastolatków twierdził, że podczas uroczystości żałobnej w 2017 roku ksiądz dotknął jego krocza. Inny mówił, że ksiądz zabrał go z klasy do pustego pomieszczenia we Freeland High School. Twierdził, że DeLand dał mu 20 dolarów, dotknął pleców i zsunął dłoń na pośladki.
Ksiądz wszystkiemu zaprzecza.
(dr)