Odszedł Krzysztof Kiersznowski, znakomity twórca niezapomnianych kreacji aktorskich – Nuty w Vabankach, Wąskiego w Kilerze, i wielu innych. Człowiek wartości i refleksji, który na przekór przeciwnościom wykonywał swój zawód. Do ostatnich dni – podkreślił prezydent Andrzej Duda.
„Odszedł Krzysztof Kiersznowski, znakomity twórca niezapomnianych kreacji aktorskich – Nuty w Vabankach, Wąskiego w Kilerze, i wielu innych. Człowiek wartości i refleksji, który na przekór przeciwnościom wykonywał swój zawód. Do ostatnich dni. Cześć Jego pamięci! R.I.P” – napisał w niedzielę wieczorem na Twitterze prezydent.
Krzysztof Kiersznowski urodził się 26 listopada 1950 roku w Warszawie. W 1977 roku ukończył Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej , Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Znany był m.in. z ról w filmach Juliusza Machulskiego. Grał Wąskiego w kultowej komedii „Kiler” i jej kontynuacji „Kilerów 2-óch”, a wcześniej „Nutę” w „Vabanku” i w „Vabanku II czyli riposta”. Występował na deskach m.in. Teatru Ochoty w Warszawie, Teatru Studio, Teatru im. Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim i Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
Za rolę ojca tytułowej bohaterki w filmie „Cześć Tereska” Roberta Glińskiego był nominowany do Polskiej Nagrody Filmowej w kategorii najlepsza drugoplanowa rola męska. Kolejną nominację do „Orła” i samą nagrodę otrzymał za rolę Edwarda Gralewskiego w „Statystach” w reżyserii Michała Kwiecińskiego. Ta rola przyniosła mu również nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
W 2007 roku zagrał tytułową rolę w filmie Rafała Kapelińskiego „Ballada o Piotrowskim”. W „Boisku bezdomnych” Kasi Adamek wcielił się zaś w rolę Staszka. W 2010 roku zagrał w kolejnym filmie Machulskiego „Kołysance” jako Roman Łapszow. W „Pod Mocnym Aniołem” Wojciecha Smarzowskiego zagrał „Inżyniera”. Od 2007 roku Krzysztof Kiersznowski grał Stefana Górkę w serialu „Barwy szczęścia”.
Aktor zmarł w wieku 70 lat. O jego śmierci poinformował w niedzielę m.in. warszawski teatr tm.(PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska
agzi/wr/