Krótki sezon narciarski w Hiszpanii. Wyciągi i ośrodki górskie rozpoczęły pracę z miesięcznym wyprzedzeniem, ale do Hiszpanii wróciła wiosna i na stokach zaczyna brakować śniegu.
W Pirenejach można było zjeżdżać na nartach już w połowie listopada. A w Boże Narodzenie miały być czynne w Hiszpanii wszystkie ośrodki narciarskie. Jednak od tygodnia średnia temperatura na stokach wynosi 8 stopni Celsjusza i śniegu jest coraz mniej. Właściciele wyciągów obawiają się, że czekają ich deficytowe, świąteczne wakacje. W okolicznych hotelach wprawdzie nie brakuje gości, ale ze względów bezpieczeństwa trzeba było zamknąć większość tras narciarskich.
„Biały przemysł” zatrudnia w Hiszpanii ponad 60 tysięcy osób. A mieszkańcy górskich kurortów utrzymują się przede wszystkim dzięki zimowym zarobkom. Synoptycy informują, że na spadek temperatury trzeba poczekać do Nowego Roku. Bardziej optymistyczne wieści mają hiszpańscy górale, którzy twierdzą, że zimno będzie po pełni księżyca, czyli po 25 stycznia.
IAR/Ewa Wysocka-Barcelona/dw/nyg