W raporcie opublikowanym w piątek stanowi audytorzy stwierdzili, iż picie wody z kranu może być niebezpieczne dla ponad 900 000 Kalifornijczyków. Ocenili, że stan nie działa wystarczająco sprawnie w kwestii oczyszczania wody, docierającej do kalifornijskich domów – podaje Fox 11 Los Angeles.
W Kalifornii istnieją tysiące systemów wodociągowych, które dostarczają wodę dla ponad 39 milionów mieszkańców tego stanu. Jak wynika z audytu – 5% powierzchni tych systemów jest w jakiś sposób zanieczyszczone. W wodociągach znaleziono m.in. azotany lub arsen. Oznacza to, że ludzie nie mogą bezpiecznie pić wody ani używać jej do gotowania lub kąpieli.
Większość z 370 wadliwych systemów znajduje się na obszarach, zamieszkanych przez ludność o słabej sytuacji ekonomicznej – wiele z nich znajduje się w Dolinie Centralnej, rolniczej części stanu.
Od 2016 r. Stanowa Rada Kontroli Zasobów Wodnych przekazała co najmniej 1,7 miliarda dolarów dotacji na projektowanie i budowę w celu ulepszenia systemów wodnych. Może to obejmować budowę nowych oczyszczalni, konsolidację systemów wodnych lub inne działania mające na celu poprawę jakości wody.
Problemem nie jest jednak dostępność pieniędzy, ale ich dystrybucja – fundusze są zatrzymywane w wielkiej biurokratycznej machinie. W 2021 r. rozpatrywanie wniosków o przyznanie funduszy operatorom wodociągowym zajmowało Stanowej Radzie Kontroli Zasobów Wodnych średnio 33 miesiące.
„Im dłużej zarząd rozpatruje finansowanie projektów, tym droższe stają się te projekty. Co ważniejsze, opóźnienia zwiększają prawdopodobieństwo negatywnych skutków zdrowotnych dla Kalifornijczyków obsługiwanych przez upadające systemy wodociągowe” – napisał pełniący obowiązki audytora stanu Michael Tilden w liście do ustawodawcy.
Eileen Sobeck – dyrektor Stanowej Rady Kontroli Zasobów Wodnych – powiedziała na swoją obronę, że liczbę Kalifornijczyków, którzy są narażeni na użytkowanie skażonej wody, udało się zredukować z 1,6 miliona w 2019 roku do poniżej miliona w obecnym momencie.
Red. JŁ