Liga Mistrzów. Otwarty mecz w Leverkusen. Bayer po pełnych pasji 90 minutach przegrał z Atletico Madryt 2:4 (0:2). Ozdobą spotkania było trafienie Saula Nigueza. W Manchesterze miejscowe City przebiło Monaco Glika! Kosmiczny mecz na Etihad! City wygrało z AS Monaco 5:3
Bayer z Chicharito, Bellarabim, Brandtem czy Kamplem nie był faworytem, ale też nie skazywano go na pożarcie. Tymczasem na przerwę Atletico schodziło już z dwoma golami zaliczki. Pierwszy padł w 17 minucue, gdy Saul Niguez znalazł miejsce na prawym boku i kopnął w stylu Arjena Robbena, czyli lewą nogą w długi słupek. Druga bramka dla zespołu Diego Simeone to już efekt pracy Kevina Gameiro. Francuz pobiegł do piłki odzyskanej w środku pola, ściągnął na siebie uwagę dwóch obrońców, a potem podał na wolne pole do swojego rodaka, Antoine’a Griezmanna, który dopełnił formalności precyzyjnym uderzeniem (po drodze futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki). Atletico grało pewnie, dążyło do trzeciego gola i zamknięcia meczu, ale na początku drugiej części dało się zaskoczyć. Bayer już w pierwszych części pokazał, że potrafi grać kombinacyjne. Udokumentował to zaś kontaktową bramkową w 48 minucie, kiedy to Karim Bellarabi wykorzystał dośrodkowanie od Benjamina Henrichsa (akcję zapoczątkował Kevin Kampl spychając Atletico do defensywy). Długo się jednak Bayer nie cieszył z trafienia. W 58 minucie na 3:1 dla Atletico strzelił bowiem z rzutu karnego Gameiro. Czy faul na nim był w polu karnym, czy przed? Gospodarze mieli wątpliwości, ale sędzia William Collum (Szkocja) od razu wskazał na jedenasty metr. Na tym strzelanie się nie zakończyło. Bayer niefortunną interwencją Stefana Savicia (wrzucał Julian Brandt) wcisnął gola na 2:3, ale to do Atletico należało ostatnie zdanie – chwilę przed końcem głową na 4:2 wynik ustalił wprowadzony Fernando Torres.
Oczy polskich kibiców były skierowane na Manchester, bo w wyjściowym składzie Monaco oczywiście był Kamil Glik. Obrońca reprezentacji Polski już w 9. minucie zobaczył żółtą kartkę, która eliminuje go z rewanżu. Natomiast w 19. minucie miał szansę na bramkę – nieco zaskoczony nie zdołał skierować piłki głową do siatki. Od 26. min. gospodarze prowadzili 1:0. Po składnej akcji Leroy Sane wyłożył piłkę jak na tacy, a Raheem Sterling z bliska pokonał Danijela Subasicia. Monaco szybko wyrównało, korzystając z błędu bramkarza City Wilfredo Caballero, który podał piłkę do rywali. Głową pokonał go Radamel Falcao. W 35. minucie kibice gospodarzy myśleli, że będzie rzut karny, jednak Sergio Aguero zobaczył żółtą kartkę za symulację faulu. Gol padł po drugiej stronie boiska – Kylian Mbappe posłał piłkę nad bramkarzem. Tuż po przerwie Falcao zmarnował rzut karny dla Monaco strzelając anemicznie w ręce bramkarza. Szybko się to zemściło – wyrównał Sergio Aguero. Falcao się zrehabilitował – 2:3. To nie był koniec – Aguero znów wyrównał, a następnie ponownie po rzucie rożnym Manchester wrócił na prowadzenie za sprawą Johna Stonesa. Wynik ustalił Sane. W środę rozegrane będą ostatnie mecze pierwszej tury 1/8 finału. FC Porto podejmie Juventus Turyn, a Sevilla zagra z Leicester City. W angielskim zespole nie zobaczymy Bartosza Kapustki i Marcina Wasilewskiego. Mistrz Anglii zdecydował na początku lutego o wykreśleniu obu Polaków z kadry zgłoszonej do LM. W Premier League „Lisy” zajmują dopiero 17. miejsce. Sevilla jest trzecia w Primera Division. Juventus rządzi w Serie A. Porto jest wiceliderem w Portugalii. Mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów Manchester City – AS Monaco 5:3 (1:2) Raheem Sterling (26), Sergio Aguero (58, 71), John Stones (77), Leroy Sane (82) – Radamel Falcao (32, 61), Kylian Mbappe (40) Bayer Leverkusen – Atletico Madryt 2:4 (0:2) Karim Bellarabi (48), Stefan Savic (68-sam.) – Saul Niguez (17), Antoine Griezmann (25), Kevin Gameiro (59-karny), Fernando Torres (86) Mecze środowe: Porto – Juventus, Sevilla – Leicester
RED. Tomasz Kuczyński/JCZ (aip)