Parlament Europejski powołał dzisiaj 45 osobową komisję śledczą, która ma zbadać jak dalece producenci samochodów łamali unijne przepisy dotyczących testów emisji spalin. Powołanie komisja jest następstwem wykrycia oszustw stosowanych przez koncern Volkswagena.
O utworzeniu komisji śledczej Parlament zdecydował już w ubiegłym roku. Uznał, że fałszowanie testów poziomu emisji spalin powinno być przedmiotem dokładnego śledztwa, a osoby odpowiedzialne powinny ponieść karę. Zażądał skutecznego wzmocnienia systemu kontroli emisji, by unijne limity emisji były przestrzegane.
Komisja chce między innymi odpowiedzieć na pytanie, czy państwa członkowskie i Komisja Europejska wystarczająco skrupulatnie nadzorowały rzetelność pomiarów emisji oraz czy posiadały, przed ujawnieniem afery, dowody świadczące o wykorzystywaniu „niesprawnych urządzeń”. Komisja
śledcza sprawdzi także czy nie zaniechano ustanawiania przepisów określających skuteczne i prewencyjne kary wobec producentów samochodów naruszających prawo.
Pierwsze posiedzenie, na którym wybrany zostanie przewodniczący komisji, odbędzie się w lutym. Wśród członków komisji jest jeden polski europoseł z Kosma Złotowski z PiS. Wstępny raport ma być gotowy za pół roku.
IAR/Andrzej Geber/Strasburg/mcm/nyg