Nie tylko zmniejszenie emisji, ale pozbywanie także pozbywanie się emitowanego dwutlenku węgla. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska zatwierdziła plany kalifornijskiego przedsiębiorstwa naftowego, które chce przechwytywać CO2 z obiektów przemysłowych, a następnie wtłaczać gaz do wyczerpanego złoża ropy naftowej.
California Resources Corp., czyli największe przedsiębiorstwo gazowo-naftowe w Złotym Stanie, złożyła wniosek o pozwolenie na wtłoczenie 1,46 miliona ton dwutlenku węgla w wyczerpane złoże ropy naftowej Elk Hills. Gaz byłby zbierany z pobliskich źródeł przemysłowych, następnie przetwarzany w formę ciekłą, a na końcu wtłaczany porowatej skały znajdującej się ponad milę pod ziemią.
Chociaż technika ta nigdy nie była stosowana na dużą skalę w Kalifornii, stanowy plan klimatyczny wymaga, aby operacje te były szeroko stosowane w całej Central Valley w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla z obiektów przemysłowych. EPA wydała projekt zezwolenia dla projektu California Resources Corp., który ma zostać sfinalizowany w marcu, po wydaniu do niego publicznych komentarzy.
W miarę jak Kalifornia odchodzi od produkcji ropy naftowej, firmy naftowe starają się przebranżowić. Wobec tego opracowały nowy model biznesowy: zarządzanie emisjami dwutlenku węgla. Firmy naftowe, w tym California Resources Corp. – największy pozarządowy właściciel praw do wydobycia paliw kopalnych w Kalifornii – zainwestowały znaczne środki w przekształcenie swojej rozległej sieci wyczerpanych zbiorników ropy naftowej w długoterminowe magazyny gazów cieplarnianych.
Red. JŁ