Kierowca Ubera w mieście Aventura na Florydzie zastrzelił w niedzielę rano mężczyznę, który usiłował go okraść.
Około godziny 5:30 kierowca odebrał pasażera. Niedługo później drogę zajechał mu inny samochód, z którego wyskoczył mężczyzna uzbrojony w dwa pistolety. Jak poinformowała policja, kierowca Ubera wyciągnął wtedy własną broń i pociągnął za spust. Niedoszły rabuś zginął na miejscu.
Kierowcy Ubera, który posiada pozwolenie na broń, ani jego pasażerowi nic się nie stało. Pasażer z drugiego pojazdu usiadł na miejscu zastrzelonego kierowcy i uciekł z miejsca zdarzenia. Później został zatrzymany przez policję.
Przepisy Ubera nie pozwalają kierowcom na posiadanie broni w czasie jazdy. Tym, którzy złamią to prawo, grozi odcięcie od usług firmy.
(łd)