Zawalił się fragment komina Wistomu w Tomaszowie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Do katastrofy budowlanej na terenie dawnego Wistomu doszło we wtorek, 4 października przed południem. Runął fragment komina dawnych zakładów. W sumie odpadło 20-30 metrów komina, który liczy sobie ok. 174 metrów. Odpadła m.in. murowana kopułka komina i część z literami z nazwy Wistomu. Część gruzu zapadła się do środka, a cześć spadła obok komina. Jak mówią pracownicy pobliskich firm słychać było ogromny huk i chwilę potem tumany kurzu wzniosły się wokół obiektu. Do zniszczenia mógł się przyczynić silny wiatr, który od rana wiał w Tomaszowie, ale z pewnością nie byłby groźny, gdyby nie lata zaniedbań, które doprowadziły obiekt do ruiny.
Na miejsce wezwano policję, straż pożarną oraz nadzór budowlany. Teren wokół komina na odległość około 150 metrów odgrodzono taśmą. Po wstępnych oględzinach pracowników Powiatowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego, ustalono właściciela budynku, którym jest przedsiębiorca spoza Tomaszowa. W trybie natychmiastowego rygoru zostanie wydana decyzja o zabezpieczeniu obiektu, by nie zagrażał bezpieczeństwu ludzi. Następnie potrzebne będą ekspertyzy dotyczące stanu obiektu, które zadecydują, czy wydany zostanie nakaz całkowitej rozbiórki, czy jedynie jego części.
Beata Dobrzyńska, Fot. Beata Dobrzyńska