Większość kandydatów na burmistrza Chicago zbojkotowała poniedziałkową debatę na Southwest Side. U podstaw tych decyzji była kłótnia i wzajemne oskarżenia dotyczące przynależności do poszczególnych partii politycznych.
Na spotkaniu zorganizowanym przez klub republikański pojawili się jedynie Rod Sawyer i Willie Wilson. Z wielkich nieobecnych odnotowano Paula Vallasa, który nie pojawił się, mimo że pomieszkuje w tym okręgu wyborczym.
Jak tłumaczą obserwatorzy, problem nieobecności kandydatów da się wytłumaczyć tylko obawami o przyklejenie im łatki „Republikanina”. Takiej retoryki używa sztab obecnej burmistrz Lori Lightfoot, który stara się umieścić w szeregach GOP między Vallasa i Wilsona. W przypadku tego pierwszego ta strategia się sprawdza – jego sztab poinformował, że nie będzie na spotkaniu, bo jest Demokratą.
Willie Wilson wyjaśnił z kolei, że żadne „łatki” go nie dotyczą. Podkreśli, że „jest dla ludzi”.