Gubernator Kalifornii Gavin Newsom wycofał w środę kontrakt o wartości 54 milionów dolarów z Walgreens. Powodem było to, iż firma odmówiła sprzedaży pigułek aborcyjnych drogą pocztową na terenie niektórych stanów rządzonych przez konserwatystów – podaje Chicago Tribune.
Newsom nakazał urzędnikom stanowym, aby nie przedłużali umowy z firmą Walgreens z Deerfield na zakup specjalistycznych leków na receptę dla systemu opieki zdrowotnej w kalifornijskich więzieniach, w tym leków przeciwirusowych i przeciwgrzybiczych oraz leków stosowanych w leczeniu niewydolności serca.
Do tej pory Walgreens otrzymało większość pieniędzy z zakładanego kontraktu, który miał wygasnąć planowo 30 kwietnia b.r.
Biuro Newsoma poinformowało, że stan kupi leki gdzie indziej.
„Kalifornia nie pozostanie bierna, gdy korporacje ulegają ekstremistom i ograniczają dostęp do opieki zdrowotnej i wolności reprodukcyjnej” – powiedział Newsom w oświadczeniu prasowym. „Kalifornia ma na celu być czwartą co do wielkości gospodarką na świecie i wykorzystamy naszą siłę rynkową, aby bronić prawa do wyboru”.
Przedstawiciel Walgreens, Fraser Engerman, powiedział, że firma była „głęboko rozczarowana decyzją stanu Kalifornia o nieprzedłużeniu naszej długoletniej umowy ze względu na fałszywe i wprowadzające w błąd informacje”.
„Polityka Walgreens zawsze była taka, że po uzyskaniu certyfikatu od FDA, firma planuje sprzedawać Mifepriston w każdej jurysdykcji, gdzie tylko jest to legalne, w tym w stanie Kalifornia” – powiedział Engerman.
Mifepriston to pigułka aborcyjna, która w połączeniu z inną substancją wywołuje zakończenie ciąży. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zatwierdziła możliwość stosowania Mifepristonu do 10. tygodnia ciąży w 2000 roku.
Dziś ponad połowa wszystkich aborcji w USA jest przeprowadzana za pomocą pigułek – według Instytutu Guttmachera, grupy badawczej, która popiera prawa do aborcji.
Po tym, jak Sąd Najwyższy USA w zeszłym roku unieważnił precedens Roe vs Wade, ponad dziesięć stanów ograniczyło stosowanie pigułek aborcyjnych.
Red. JŁ