Zgromadzenie Kalifornii niemal jednogłośnie przyjęło w czwartek ustawę, w której znalazły się oficjalne przeprosiny Złotego Stanu za jego udział w zniewoleniu czarnoskórych Amerykanów. Dokument jest częścią całej agendy politycznej związanej z planem zadośćuczynienia potomkom niewolników za krzywdy ich przodków. Niemniej jednak – zaledwie godzinę później – w koszu wylądowały kolejne ustawy, które wymagałyby poniesienia jakichkolwiek realnych kosztów.
Treść oficjalnych przeprosin znalazła się w projekcie członka Zgromadzenia Kalifornii Reggie’ego Jonesa Sawyera (D-Los Angeles). Zgodnie z ustawą Kalifornia przyjmuje pełną odpowiedzialność za „wszystkie krzywdy i okrucieństwa popełnione przez stan”. AB 3089 jest częścią całego zestawu ustaw związanych z kalifornijskim programem reparacji dla potomków niewolników.
Projekt został przyjęty niemal jednogłośnie. Od głosu wstrzymało się jedynie kilku Republikanów – w tym lider GOP w kalifornijskim Zgromadzeniu James Gallagher z Yuba City. Gallagher nazwał niewolnictwo „straszną plamą na naszej historii”, jednak sprzeciwił się fragmentowi, który mówi o tym, że Kalifornia nadal odmawia czarnoskórym niektórych praw, a strzelaniny policyjne są „przemocą sankcjonowaną przez stan”.
Zaledwie godzinę po uchwaleniu ustawy Sawyera upadły pierwsze projekty, związane z reparacjami dla potomków czarnych niewolników, które wiązały się za jakimkolwiek – poza symbolicznym – realnym kosztem.
W Komisji Fiskalnej wstrzymano dalsze procedowanie dwóch projektów Stevena Bradforda (D-Gardena). Projekty przepisów zawierały m.in. ulgi w podatkach od nieruchomości dla Afroamerykanów oraz „pomoc” w zakupie mieszkania dla potomków niewolników.
„Wiemy, że bogactwo pokoleniowe buduje się poprzez posiadanie domu, a Afroamerykanom odmawiano posiadania domu od czasu Proklamacji Emancypacji. Ich wolność dotyczyła ziemi” – powiedział w czwartek Bradford dodając, że jest zawiedziony upadkiem jego projektów.
Senator Anna Caballero (D-Merced), przewodnicza Senackiej Komisji ds. Funduszy (Senate Appropriations Committee), oświadczyła, iż w warunkach ponad 30-miliardowego deficytu budżetowego stanowy skarb nie może sobie pozwolić na dodatkowe wydatki.
Red. JŁ