Nie dla wszystkich piłkarzy 39 lat tyle samo waży. Francesco Totti, który skończy je we wrześniu, walczy o pozostanie w zespole Romy i ma na to niemałe szanse. Luca Toni, który 39. urodziny obchodzić będzie za trzy tygodnie, zakończy karierę już w najbliższą niedzielę.
Na rozstanie z piłką Luca Toni wybrał mecz swego obecnego klubu – Hellas Werony – z samym Juventusem. Czyli tegorocznego mistrza Włoch z ostatnim w tabeli, który w przyszłym sezonie wyląduje już w drugiej lidze. Toni grał w obu tych klubach. A także w Palermo, Fiorentinie i Romie oraz w Bayernie Monachium, gdzie był królem strzelców Bundesligi. Przede wszystkim jednak był członkiem narodowej kadry, która w 2006 roku zdobyła mistrzostwo świata na niemieckich boiskach. Piłkarz nie zapomniał o tym wszystkim, ale schodzi w tej chwili z boiska przygnębiony. Klub, w którym spędził ostatnie trzy sezony, rozstaje się z ekstraklasą, a on sam pokłócony jest z trenerem Gigi Delnerim.
Nie mam już nerwów ani głowy do piłki, powiedział na ostatniej już chyba konferencji prasowej. I uprzedził, że nie uśmiecha mu się kariera trenera. Patrzę na kolegów, którzy wybrali ten zawód i widzę, że z każdym rokiem przybywa im pięć lat – To nie dla mnie – powiedział noszony kiedyś na rękach zawodnik. Przez całą karierę imponował skromnością, pogodą ducha i zdyscyplinowaniem.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / d / M. Lehnert / tom