Rodzice dzieci ze szkoły w miejscowości San Juan w Kalifornii skarżą się na nieznośne upały, panujące wewnątrz klas. Twierdzą, że ich dzieci doznają częstych bólów głowy, a nawet miewają krwotoki z nosa – podaje Insider.
„Moje dziecko przez pierwsze kilka dni mówiło: »Mamusiu, jestem spocony«” – powiedziała Dulce Montoya dla KSBW Action News 8. „Jego włosy były całe mokre, był czerwony jak burak”.
Rodzice twierdzą, że zaobserwowali, iż ich dzieci – na skutek zbyt wysokiej temperatury w salach lekcyjnych – doznają częstych krwotoków z nosa.
Na skargi rodziców nie są obojętni nauczyciele, którzy przecież muszą pracować w tych samych salach lekcyjnych i przekazują wiadomości od rodziców „wyżej”. Zaniepokojeni rodzice proszą o bardziej trwałe rozwiązanie problemu upalnych klas, donosi Action News 8.
„Rozumiem, że ludzie mówią: »O mój Boże, dorastaliśmy bez klimatyzacji«, rozumiem to” – powiedziała Montoya. „Ale pogoda taka nie była, więc nie ma nic złego w tym, że chcemy dostosować się do nowego klimatu i sprawić, by [sala] była wygodniejsza dla dzieci”.
Inny rodzic zwrócił uwagę, że nie zostawia się psów ani dzieci w gorącym samochodzie, więc jak można przetrzymywać uczniów w tak rozgrzanych salach lekcyjnych.
Red. JŁ