Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski powiedział w Polskim Radiu 24, że Niemcy mają poważne problemy związane z sytuacją wewnętrzną. Według polityka, chodzi między innymi o falę antysemityzmu i przypadki ograniczania wolności słowa.
Zdzisław Krasnodębski, który jest profesorem Uniwersytetu w Bremie, mówił, że problemy z wolnością słowa dotyczą sytuacji na uniwersytetach, gdzie wskutek protestów skrajnej lewicy nie dopuszcza się do wystąpień niektórych polityków.
Europoseł PiS przypomniał, że na Uniwersytecie w Hamburgu nie mógł wystąpić lider liberalnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) Christian Lindner. „W Getyndze udaremniono również spotkanie z Thomasem de Maizierem, który był kiedyś szefem kancelarii Angeli Merkel, jest politykiem CDU” – mówił Zdzisław Krasnodębski.
Polityk opisał też zamieszki na Uniwersytecie w Hamburgu, do których doszło, gdy na uczelnię powrócił założyciel i były polityk Alternatywy dla Niemiec (AfD) Bernd Lucke, chcąc przeprowadzić wykład z makroekonomii. „Bojówki staranowały wejście do drzwi, krzycząc, że nie ma wolności dla nazistów. Mamy w Niemczech daleko idącą polaryzację, polityzację (…) Jeśli mamy się martwić o demokrację w Europie, to na pewno Niemcy są krajem, gdzie powinniśmy się martwić” – ocenił Zdzisław Krasnodębski.
W kontekście antysemityzmu, europoseł PiS przypomniał niedawny atak na synagogę w niemieckim Halle. Uzbrojony w broń palną napastnik zamordował dwie osoby.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Polskie Radio 24/#Karol Darmoros/dw