Jeden z czterech żołnierzy armii amerykańskiej, którzy zginęli w wypadku podczas ćwiczeń na Litwie, pochodził z Joliet w Illinois. Sierżant Jose Duenez Jr zaciągnął się do wojska po ukończeniu szkoły średniej w 2017 roku.
Przyjaciele mówią, że zawsze miał powołanie, by służyć swojemu krajowi i chronić innych. Duenez był żonaty. Osierocił rocznego syna. W przyszłym tygodniu skończyłby 26 lat. Pomóc rodzinie żołnierza można składając datki na GoFundMe.
Duenez w poniedziałek został znaleziony martwy wraz z innymi żołnierzami. Amerykańska podała, że wraz z trzema innymi żołnierzami z 1 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej 3 Dywizji Piechoty w Fort Stewart zaginął rankiem 25 marca. Przebywali oni na Litwie w ramach operacji Atlantic Resolve. W tym tygodniu znaleziono ich martwych w samochodzie opancerzonym, który wpadł do bagna w pobliżu obszaru treningowego.
BK