Jan Duda, ojciec prezydenta Andrzeja Dudy i przewodniczący małopolskiego sejmiku, odmówił spotkania z dwoma posłami Bundestagu. – Kraków już nie leży na terenie Generalnej Guberni, nie będę stawiał się na wezwanie konsula niemieckiego na spotkanie z dwoma posłami do Bundestagu na wyznaczony termin, takie spotkanie się uzgadnia z dużym wyprzedzeniem – tłumaczył podczas poniedziałkowej sesji sejmiku małopolskiego.
Niemieccy parlamentarzyści mieli być zaniepokojeni uchwałą sejmiku o „ochronie przed ideologią LGBT”. Chcieli spotkać się z ojcem prezydenta Andrzeja Dudy. Jan Duda jest przewodniczącym sejmiku małopolskiego. Polityk odmówił spotkania. Dlaczego? Tłumaczył to podczas poniedziałkowej sesji sejmiku województwa małopolskiego.
– Kraków już nie leży na terenie Generalnej Guberni, nie będę stawiał się na wezwanie konsula niemieckiego na spotkanie z dwoma posłami do Bundestagu na wyznaczony termin, takie spotkanie się uzgadnia z dużym wyprzedzeniem – mówił Duda. To wzbudziło kontrowersje. O tym, że cytat jest prawdziwy, zaświadcza w mediach społecznościowych prof. Tadeusz Gadacz, filozof i radny sejmiku małopolskiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Jak podaje krknews.pl, Jan Tadeusz Duda miał również tłumaczyć, że „nawet nie mógł stawić się we wskazanym terminie, bo w tym czasie miał już inne zaplanowane zajęcia na swojej uczelni”. Według niego sejmik, przyjmując deklarację w sprawie LGBT, nie zrobił niczego złego.
– Mamy prawo ostrzegać naszych mieszkańców przed ideologią LGBT. Nie ma mowy o prześladowaniu osób homoseksualnych. Ale ideologia LGBT jest szkodliwa społecznie – skwitował. Próbowaliśmy się skontaktować z Janem Dudą – na razie bezskutecznie. Dzwoniliśmy też do kancelarii Sejmiku Województwa Małopolskiego. To tam miało wpłynąć pismo, dotyczące spotkania przewodniczącego sejmiku z posłami do Bundestagu. Osoba, która odebrała telefon, nie potrafiła jednak podać żadnych informacji na temat dokumentu.
aip