Jak Czesi podbili Teksas? Na pewno nie marynarką wojenną – z oczywistych powodów. Ponad sto lat temu zrobili to z pomocą innej, dobrze znanej taktyki: „przez żołądek do serca”. W latach 80. XIX w. czescy imigranci przywieźli ze sobą na wiejskie obszary Teksasu swoje kołacze, które później stały się hitem, a dziś są już – można powiedzieć – tradycyjnym, lokalnym przysmakiem.
Przebywający na „obczyźnie” Teksańczyk, zapytano o to, za czym z rodzinnego stanu najbardziej tęskni, z pewnością wspomni o mostku wołowym z grilla, footballu, tacos, wyższych ograniczeniach prędkości i… „kolache”, „ko-lah-chee” – czyli czeskich kołaczach.
Teksańskie „kolaches” to tak naprawdę czeskie wypieki z ciasta drożdżowego, z reguły wypełnione owocami, a czasem serem. W środku znajdziemy m.in. mak, morela, suszona śliwka i słodki, ale prosty ser farmerski – zależnie od doboru farszu.
Kiedy do wiejskiego regionu Teksasu – później znanego jako Texas Czech Belt – w latach 80. XIX wieku przybyli czescy imigranci, przywieźli ze sobą kołacze, które stały się następnie obiektem różnych eksperymentów. Z racji, że do środka można było włożyć wszystko, wkładano ananas, jagody, truskawki i ser śmietankowy – a to tylko kilka przykładów z dostępnych dziś smaków.
Popularność zdobyła także „typowo” teksańska wersja „kolaches”. Do środka wpakowano kiełbasę, ser i papryczki jalapeños. Mimi Montgomery Irwin – właścicielka wielopokoleniowej piekarni The Village Bakery w West w Teksasie – która uważa się za kołaczową purystkę, stwierdziła jednak, że nie są to prawdziwe „kolaches”. Dodała, że jej ojciec – założyciel piekarni – nazywał tę wersję „klobasnikami”.
„Staram się pomóc im zrozumieć, że kiedy proszą o kolache, nie powinni dostawać mięsa. A w wielu sieciach to właśnie uchodzi za kolache” – mówi Irwin.
Kołaczowa ekspansja Czechów postępuje nawet poza Teksas. Zapotrzebowanie na „kolaches” jest tak wielkie, że istnieje nawet kołaczowy przemysł, a Kolache Factory z Teksasu oferuje otwieranie franczyzowych sklepów w innych stanach.
Czesi rozsiani po USA podejmują także własną inicjatywę. W 2015 roku w Waszyngtonie powstała Republika Kolache – sklep wyspecjalizowany w sprzedaży czeskiego przysmaku. Oczywiście z owocami.
Red. JŁ