Eksperymentalny reaktor, który ma dać ludziom niemal nieskończone ilości taniej energii dostał nowe dofinansowanie.
Rząd USA zdecydował się nadal przekazywać pieniądze na ten cel; eksperci obawiali się, że Waszyngton może wstrzymać fundusze. Ten reaktor to ITER, budowany na południu Francji.
ITER ma imitować fuzję jądrową, czyli reakcję zachodzącą na Słońcu. Paliwo ma pochodzić z morskiej wody. Podczas produkcji taniej energii nie powstaje ani dwutlenek węgla ani groźniejsze odpady radioaktywne. Budowa reaktora jest jednak niesłychanie trudna i poważnie się opóźnia. Waszyngton sugerował, że może wycofać pieniądze – prawie jedną dziesiątą całego budżetu, ale teraz rząd oświadczył, że chce nadal płacić, podkreśla dziennikarka tygodnika „Nature” Celeste Biever. „Szef ITER, Bernard Bigot powiedział też, że Amerykanie mają wielu ekspertów od fuzji jądrowej bardzo ważnych dla projektu”.
O przekazaniu funduszy ma ostatecznie zdecydować Kongres USA. Głównym udziałowcem projektu ITER są kraje Unii Europejskiej.
TS/IAR/ R.Motriuk/zr, Fot. EFDA