14.8 C
Chicago
wtorek, 7 maja, 2024

Islandia po remisie z Węgrami w trzecim meczu zagra o wszystko

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Kto by się spodziewał przed turniejem, że mecz Islandii z Węgrami może być pojedynkiem o pierwsze miejsce w grupie F.

 

Obie reprezentacje rozpoczęły zmagania we Francji od sukcesu, który zawdzięczają świetnej organizacji taktycznej. Madziarzy sensacyjnie pokonali Austrię 2:0 stosując zabójcze kontry, a wyspiarze świetną defensywą i rozważnym atakiem zatrzymali gwiazdy Portugalii.

Wiele wskazywało więc, że sobotni pojedynek nie będzie świętem ofensywnej piłki, a partią szachów, w której piłkarze obu krajów stosować będą raczej wojnę podjazdową niż otwarty atak. I tak właśnie było od pierwszego gwizdka. Zawodnicy nie zamierzali odpuścić żadnej akcji, a gra by była bardzo intensywna. Większość akcji obu drużyn prowadzonych było na skrzydłach, jednak kolejne dośrodkowania w pole karne kończyły się fiaskiem.

Przełomowa sytuacja w meczu miała miejsce w 40 minucie. Po rzucie rożnym, sędzia dopatrzył się faulu Węgra we własnym polu karnym. Wydaje się jednak, że arbiter popełnił błąd, bo ani bramkarz, ani obrońca nie przewinili. Nie interesowało to jednak Gylfiego Sigurdssona, który bezlitośnie wykorzystał jedenastkę i wyprowadził Islandię na prowadzenie.

W drugiej połowie Węgrzy musieli się odkryć i stwarzać więcej akcji ofensywnych, których nie mieli w pierwszej połowie. W 67 minucie na boisku pojawił się nawet napastnik Legii Warszawa Nemanja Nikolić, jednak i on nie potrafił poprawić skuteczności swojego zespołu. Kiedy wydawało się, że Islandia, podobnie jak z Portugalią dowiezie wynik do końca, Madziarzy przeprowadzili błyskotliwy atak ze skrzydła, a niefortunnie piłkę do własnej bramki skierował Birkir Saevarsson.

Tablica wyników wskazywała remis, jednak był on zwycięski dla Węgrów. Z podziału punktów bardzo cieszą się też pozostałe drużyny grupy – wygrana wyspiarzy praktycznie eliminowałaby przegranego ze starcia Portugalia – Austria. Teraz w grupie F nie wiadomo nic, każdy zespół może ją wygrać, ale i każdy może wrócić do domu.

 

TS/BG. Fot. Thanassis Stavrakis

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520