21.2 C
Chicago
wtorek, 7 maja, 2024

ISIS podpala szyby naftowe, a cywile stają się żywymi tarczami

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Żywe tarcze przed nacierającym wojskiem, podpalanie szybów naftowych, broń chemiczna, snajperzy i pułapki – tak dżihadyści z Państwa Islamskiego (ISIS) bronią się przed iracką ofensywą. Istnieje groźba, że jeśli operacja odbicia z rąk dżihadystów się uda i terroryści stracą swój główny bastion w tym kraju,  zaczną się mścić w Europie.

 

Ofensywa, która ma na celu odbicie  Mosulu z rąk bojowników Państwa Islamskiego trwa w najlepsze. W drugim dniu, irackiej armii udało się zająć miasto Al-Hamdanija, będące swego czasu jednym z najważniejszych ośrodków irackich chrześcijan – podaje AP.

 

Do ostatecznej bitwy o Mosul, miasta w którym przebywa obecnie 4 tys. dżihadystów może dojść nawet za dwa miesiące. Skala przedsięwzięcia jest ogromna. W operacji bierze udział ok. 80 tys. irackich żołnierzy i kurdyjskich bojowników. Dodatkowo, z powietrza wspierać ich będzie międzynarodowa koalicja pod wodzą USA. Miasto pozostaje w rękach dżihadystów od czerwca 2004 roku, kiedy to ogłosili utworzenie kalifatu na zdobytych terytoriach irackich i syryjskich.

 

Nikt nie ma wątpliwości – to nie jest łatwe zadanie. Prezydent USA Barack Obama przyznał, że przejęcie Mosulu będzie „trudną walką.” Podkreślał jednocześnie, że udana operacja byłaby kolejnym krokiem w kierunku ostatecznego zniszczenia dzihadystów. Przemawiając w Białym Domu u boku włoskiego premiera Matteo Renzi, Obama stwierdził, że teraz najważniejsze jest, aby zapewnić pomoc humanitarną dla miliona ludzi, którzy wciąż mieszkają w Mosulu i mogą ucierpieć w trakcie walk. Podobnego zdania był francuski minister obrony. – Ta ofensywa szybko się nie skończy, ale jest niezbędna, aby zapobiec nowym atakom ISIS – powiedział Jean-Yves Le Drian. Przerażeni są bojownicy- Jeśli dziś zginę, będę szczęśliwy, ponieważ zrobiłem coś dla moich rodaków – dodał z kolei jeden z kurdyjskich żołnierzy w rozmowie z korespondentem BBC.

 

Jak czytamy jednak w brytyjskim dzienniku „Daily Mail” istnieją obawy, że ofensywa może wywołać wielką falę uchodźców z miasta. Do tej pory przez konflikt w Iraku swoje domy opuściło już ponad 3 miliony osób.  Jeśli operacja się uda i terroryści stracą swój główny bastion na Bliskim Wschodzie, mogą też mścić się w Europie.

 

Póki co, dżihadyści robią wszystko, co w ich mocy, aby odeprzeć atak. Według niepotwierdzonych informacji w mieście uwięziony jest lider grupy terrorystycznej, Abu Bakr al-Baghdadi. Ostatniej nocy dzihadyści rozpoczęli podpalanie szybów naftowych, dokładnie tak jak 25 lat temu robiły to wojska Saddama Husajna. Iraccy wojskowi boją się, że dżihadyści będą używać cywilów jako żywych tarcz przed nacierającym wojskiem. Będą też chcieli użyć broń chemiczną, snajperów i pułapek. Wszystko po to, aby rozpaczliwie bronić swojej pozycji.

 

Sylwia Arlak AIP/AP Photo/Khalid Mohammed

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520