17 C
Chicago
wtorek, 7 maja, 2024

Igrzyska Europejskie: Złoty medal Ewy Swobody w biegu na 100 m. Jak radzą sobie Polacy?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Polscy lekkoatleci zajmują trzecie miejsce po pierwszym dniu rywalizacji w drużynowych mistrzostwach Europy w Chorzowie rozgrywanych w ramach Igrzysk Europejskich. Prowadzą Włosi. Indywidualnie złoto IE zdobyła w biegu na 100 m Ewa Swoboda. Srebro wywalczyła Natalia Kaczmarek na 400 m.

Lekkoatleci walczą o medale IE w ramach rozgrywanych w Chorzowie drużynowych mistrzostw Europy. Polacy startują w Superlidze i bronią tytułu. Po pierwszym dniu zmagań biało-czerwoni zgromadzili 127 punktów i zajmują trzecie miejsce. Prowadzą Włosi – 141 punktów przed Wielką Brytanią – 131,5 pkt.

 

Zawodniczka AZS AWF Katowice Swoboda zdobyła pierwsze w historii złoto dla Polski Igrzysk Europejskich w rywalizacji lekkoatletów. Pobiła też rekord drużynowych mistrzostw Europy, które są rozgrywane w ramach igrzysk.

 

„Czas taki… może być, ale najważniejsze, że wygrałam i zebrałam 16 punktów. Strasznie się stresowałem, bo to wielka odpowiedzialność. Jak zrobiłabym falstart i byłoby zero punktów dla drużyny — byłby to trochę +przypał+. Cieszę się, że dałam radę, przybiegłam pierwsza” – powiedziała Swoboda.

 

Przyznała, że ważny dla niej jest również medal igrzysk.

 

„Ja tu przejechałam po punkty DME dla drużyny. A dziś rano pomyślałem, że fajnie byłoby pobić rekord mistrzostw (poprzedni 11,11 – PAP), bo takiego nie miałam” – zaznaczyła. Nie ukrywała, że liczy, iż w sobotę na widowni stadionu będzie więcej kibiców.

 

„Byli moi rodzice, byłabym spełniona, nawet gdyby sami siedzieli na widowni” – stwierdziła. Sprinterka zdobyła 16 punktów do klasyfikacji zespołowej, gdyż w najwyższej dywizji DME startuje 16 ekip.

 

Kaczmarek wywalczyła srebrny medal Igrzysk Europejskich w biegu na 400 m, uzyskując czas 50,34. Na Stadionie Śląskim wygrała Holenderka Femke Bol 49,82.

 

„Jestem trochę zadowolona, trochę – nie. Bo wiem, że stać mnie na lepsze bieganie. Wiedziałem, że wygrać będzie ciężko. Nie jest do końca tak, jak chciałam, ale też biegło mi się dość ciężko” – powiedziała Kaczmarek.

 

Piotr Lisek zajął czwarte miejsce w rywalizacji tyczkarzy. Na tej samej pozycji zmagania zakończył specjalista od 100 m Dominik Kopeć.

 

Lisek skoczył 5,80. Konkurs tyczkarzy wygrał Holender Menno Vloon rezultatem 5,85.

 

„Wypełniłem minimum z minimum – skoczyłem wysokość, której wszyscy oczekiwaliście. Konkurs był bardzo wyrównany, na wysokim poziomie. Zapraszam jutro na Stadion Śląskim, ja też będę się gdzieś tam kręcił” – powiedział Lisek w wywiadzie dla TVP Sport.

 

Kopeć w biegu na 100 m był czwarty wynikiem 10,21. Do medalu IE zabrakło mu 0,05. Zwyciężył Włoch Samuele Ceccarelli – 10,13.

 

„Ten dzisiejszy bieg nie poszedł po mojej myśli. Usztywniłem się na końcówce. Głupi błąd – zamiast pobiec swoje, zacząłem się z nimi ścigać. Liczyłem dzisiaj na dużo, dużo lepszy wynik” – mówił sprinter TVP Sport.

 

Trzecia w rywalizacji młociarek była w piątek Malwina Kopron. Jej wynik 71,18 nie pozwolił jednak stanąć indywidualnie na podium IE, bo lepsze wyniki miały zawodniczki z niższych dywizji DME.

 

Piąte miejsce w konkursie kulomiotek pchnięciem na odległość 17,12 zajęła Klaudia Kardasz. Siódmy czas dnia w biegu na 800 m uzyskał Mateusz Borkowski – 1.47,18. Adrian Świderski był ósmy w trójskoku wynikiem 15,75, a dziewiąta w biegu na 5000 m była Aneta Konieczek – 15.43,35 (rekord życiowy).

 

W najwyższej dywizji DME startuje 16 ekip. Rywalizacja lekkoatletów w Chorzowie potrwa do niedzieli.

 

Klasyfikacja po pierwszym dniu DME (po 12 z 37 konkurencji):

1. Włochy              141 punktów
2. Wielka Brytania     131,5
3. Polska              127
4. Holandia            125
5. Niemcy              121,5
6. Portugalia          117,5
7. Francja             99
8. Hiszpania           97

 

autorzy: Tomasz Więcławski, Piotr Girczys

 

Igrzyska Europejskie – brązowy medal Dzieńskiego we wspinaczce sportowej na czas

Marcin Dzieński zdobył brązowy medal Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 we wspinaczce sportowej na czas. Triumfował Austriak Lukas Knapp, drugie miejsce zajął Francuz Marceau Garnier. Dzień wcześniej reprezentantki Polski w tej konkurencji sięgnęły po złoto i srebro.

Piątkowe zmagania w Tarnowie były bardzo emocjonujące. 30-letni Dzieński w ćwierćfinale wygrał z jednym z faworytów całej konkurencji Włochem Ludovico Fossalim, który popełnił duży błąd w środkowej części trasy i już nie liczył się w rywalizacji.

 

W półfinale – z Knappem – Dzieński prowadził przez większość trasy, ale w końcówce nie ustrzegł się błędu, co wykorzystał Austriak.

 

To oznaczało, że Polak wystąpi w tzw. małym finale, czyli pojedynku o brąz. Jego rywalem był Francuz Pierre Rebreyend, który wcześniej – w półfinale z Garnierem – został zdyskwalifikowany za falstart.

 

Rebreyend zaczął więc rywalizację o brąz nieco ostrożniej, ale walka z Dzieńskim była bardzo zacięta. Ostatecznie Polak okazał się lepszy o zaledwie 0,04 s. Uzyskał czas 5,466, a rywal – 5,506.

 

Pojedynek o złoty medal okazał się mniej wyrównany – Knapp wyraźnie wygrał z Marceau. Złoto Austriaka to spora niespodzianka.

 

Do tej konkurencji przystąpiło dwóch Polaków – utalentowany Oskar Szalecki odpadł w eliminacjach.

 

Dzień wcześniej we wspinaczce sportowej na czas pań złoty medal zdobyła Natalia Kałucka, pokonując w finale utytułowaną Aleksandrę Mirosław, wielką faworytkę tej konkurencji.

 

To pierwsza porażka Mirosław od długiego czasu. W tym sezonie wygrała trzy zawody Pucharu Świata: w Seulu, gdzie trzykrotnie biła rekord świata, w Dżakarcie i w Salt Lake City. W sumie zwyciężyła w siedmiu ostatnich rundach PŚ, w których brała udział.

 

W 2021 roku w Tokio wspinaczka sportowa zadebiutowała w programie olimpijskim, a Mirosław zajęła wysokie, czwarte miejsce w finale zawodów w kombinacji. W 2024 roku w Paryżu popisowa specjalność Polek będzie już osobną konkurencją. (PAP)

 

Igrzyska Europejskie – złoty medal Ewy Swobody w biegu na 100 m (opis)

Ewa Swoboda wywalczyła na Stadionie Śląskim w Chorzowie złoty medal Igrzysk Europejskich w biegu na 100 m, uzyskując czas 11,09.

Zawodniczka AZS AWF Katowice zdobyła pierwsze w historii złoto dla Polski Igrzysk Europejskich w rywalizacji lekkoatletów. Pobiła też rekord drużynowych mistrzostw Europy, które są rozgrywane w ramach igrzysk.

 

„Czas taki… może być, ale najważniejsze, że wygrałam i zebrałam 16 punktów. Strasznie się stresowałem, bo to wielka odpowiedzialność. Jak zrobiłabym falstart i byłoby zero punktów dla drużyny – byłby to trochę +przypał+. Cieszę się, że dałam radę, przybiegłam pierwsza” – powiedział Swoboda.

 

Przyznała, że ważny dla niej jest również medal igrzysk.

 

„Ja tu przejechałam po punkty DME dla drużyny. A dziś rano pomyślałem, że fajnie byłoby pobić rekord mistrzostw (poprzedni 11,11 – PAP), bo takiego nie miałam” – zaznaczyła.

 

Nie ukrywała, że liczy, iż w sobotę na widowni stadionu będzie więcej kibiców.

 

„Byli moi rodzice, byłabym spełniona nawet, gdyby sami siedzieli na widowni” – stwierdziła.

 

Sprinterka zdobyła 16 punktów do klasyfikacji zespołowej, bowiem w najwyższej dywizji DME startuje 16 ekip.

 

Wcześniej w piątek Natalia Kaczmarek wywalczyła srebrny medal Igrzysk Europejskich w biegu na 400 m, uzyskując czas 50,34. Na Stadionie Śląskim wygrała Holenderka Femke Bol 49,82.

 

Rywalizacja lekkoatletów w Chorzowie potrwa do niedzieli.

 

Autor: Piotr Girczys (PAP)

 

Igrzyska Europejskie – Janowicz: jak na pierwszą taką imprezę, wyszło całkiem fajnie

„Jak na pierwszą tak poważną imprezę, to myślę, że wyszło całkiem fajnie” – powiedział Jerzy Janowicz po przegranym ćwierćfinale Igrzysk Europejskich w padlu. W mikście występował z Aleksandrą Rosolską.

Janowicz, znany w kraju z rywalizacji w tenisie i m.in. dotarcia do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu w 2013 roku, oraz Rosolska byli ostatnimi z Polaków, którzy pozostali w rywalizacji. Pozostałe pary zostały wyeliminowane w czwartek.

 

Polski mikst w ćwierćfinale mierzył się z hiszpańskim duetem Araceli Marią Martinez i Davidem Galą, z którym przegrali 0:2 (3:6, 5:7).

 

„Bardzo mi zależało na zwycięstwie, bo jestem ambitnym człowiekiem, ale też zdaję sobie sprawę z tego, jakie są teraz moje możliwości. Nie od razu Rzym zbudowano, bawię się padlem dopiero od kilku miesięcy, tak naprawdę dopiero od lipca będę stawiał pierwsze kroki w padlu wyczynowym. Jak na pierwszą tak poważną imprezę, to myślę, że wyszło całkiem fajnie” – ocenił występ 32-latek z Łodzi.

 

Trapiony kontuzjami zawodnik oficjalnie co prawda nie zakończył jeszcze kariery tenisowej, jednak po występie w Igrzyskach Europejskich przyznał, że teraz zamierza skupić się na nowej dyscyplinie, która jest bardziej przystępna pod względem fizycznym.

 

„Pierwszy raz miałem styczność z padlem na przełomie 2016 i 2017 roku, kiedy byłem kontuzjowany i nie nadawałem się do gry w tenisa. Padel fizycznie jest mniej obciążający. Wróciłem do tego sportu w listopadzie zeszłego roku” – powiedział Janowicz.

 

Zaznaczył, że musi się jeszcze przyłożyć, by wejść na najwyższy poziom w nowej dyscyplinie.

 

„Technika padlowa znacznie różni się od tenisowej, stosuje się inne rotacje. Trudna jest geometria kortu, nauczenie się, jak się odbija, czego się szuka, a co się omija. Jeszcze trochę pracy mnie czeka” – dodał.

 

Zwrócił też uwagę, że jego warunki fizyczne znacząco różnią się od tych, którymi dysponuje większość zawodników.

 

„Typowi padliści mają 25 cm albo 30 cm mniej ode mnie. Nigdy nie będę typowym padlistą” – uśmiechnął się Janowicz.

 

Polski mikst w trakcie ćwierćfinału mógł liczyć nie tylko na wsparcie pozostałych kadrowiczów, ale także byłej kolarki górskiej Mai Włoszczowskiej czy reprezentantów innych krajów. Janowicz podkreślił, że całe środowisko padla jest pozytywne i będzie to jedna z rzeczy, które zapamięta najlepiej ze swoich pierwszych Igrzysk Europejskich.

 

„Najbardziej zapamiętam to, że nie udało nam się dojść do półfinału, ale cała impreza była pozytywna. Wygraliśmy kilka meczów, w tym z holenderską ekipą, która jest bardzo mocna. Odzew środowiska, że powinienem pójść tą drogą, bo mam na to papiery – to też jest bardzo pozytywne” – stwierdził polski zawodnik.(PAP)

 

Autorka: Monika Sapela

 

msl/ co/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520