22.8 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Hołownia konsultować się będzie m. in. z PiS-em, Trzaskowski chce pilnowania każdego głosu, a Zieloni cały czas zastanawiają się…

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Konsultacje ws. projektu Przyszłość+ się odbędą – zapowiedział lider Polski 2050 Szymon Hołownia w poniedziałek. Zwrócił uwagę, że KO najpierw potwierdziła udział w spotkaniu, a następnie się z tego wycofała. Swój udział deklarują m.in. przedstawiciele PiS.

Na poniedziałek Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) zaplanowała konsultacje w sprawie swojego pierwszego projektu „Przyszłość+” – czyli propozycji zwiększenia wydatków na edukację do 6 proc. PKB. Lider Polski 2050 Szymon Hołownia poinformował, że komitet zaprasza do udziału w nich przedstawicieli: Koalicji Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji oraz Lewicy.
Podczas konferencji prasowej poprzedzającej rozmowy Hołownia przypomniał, że zaproszenie na konsultacje zostało wystosowane do wszystkich klubów parlamentarnych w minionym tygodniu i że było ono jasne i czytelne, i Trzecia Droga czekała na odpowiedzieć do poniedziałku do godz. 12.
„Do tej pory otrzymaliśmy tylko jedno potwierdzenie udziału od Koalicji Obywatelskiej, ale ono zostało następnie odwołane na Twitterze” – przyznał.
Lider Polski 2050 oświadczył jednocześnie, że konsultacje się odbędą. „Jesteśmy otwarci, czekamy” – mówił.
Hołownia dodał, że „odwrotnie zachowało się PiS”. Przed chwilą (obecność PiS) potwierdził Rafał Bochenek, ale nie otrzymaliśmy od nich żadnej formalnej informacji, formalnego potwierdzenia” – mówił Hołownia.
Lider Polski 2050 zwrócił uwagę, że od czasu wystosowania zaproszenia do klubów rozpoczęła się „wielka burza na Twitterze i okrzykiwanie się nawzajem kto przyjdzie, kto nie przyjdzie; z kim godnie rozmawiać, a z kim nie godnie rozmawiać”.
„Czyli jak waloryzować 800plus z PiS to nie brzydzi. Jak zmieniać konstytucję w sprawie ustawy o obronie ojczyzny, albo warunków wyjścia z UE – to takie propozycje można składać. Ale jak by przyjść i porozmawiać o tym skandalu, którym są rządy (ministra edukacji Przemysława) Czarnka w polskiej edukacji, o tym jak natychmiast trzeba to zmienić, to już chętnych nie ma” – mówił szef Polski 2050, odnosząc się m.in. do postawy KO. (PAP)
autor: Rafał Białkowski, Edyta Roś

Trzaskowski: rozpoczynamy akcję „Przypilnuj wyborów”, bo chcemy mieć pewność, że każdy głos zostanie policzony

Rozpoczynamy akcję „Przypilnuj wyborów”, by mieć pewność, że każdy głos w wyborach zostanie policzony; chcemy, by w każdej komisji wyborczej znalazł się ktoś, kto będzie patrzył na ręce tym, którzy liczą głosy – powiedział wiceszef PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
W Warszawie odbyła się w poniedziałek konferencja prasowa z udziałem m.in. Rafała Trzaskowskiego, posłów KO Sławomira Nitrasa, Cezarego Tomczyka i Arkadiusza Myrchy, szefowej sztabu KO Wioletty Paprockiej, a także Kingi Łozińskiej z Komitetu Obrony Demokracji, inaugurująca kampanię pod hasłem „Przypilnuj wyborów”.
„Bardzo ważne jest to, by te wybory były równe, uczciwe. Wielokrotnie o tym mówiłem, że dziś w Polsce mamy demokrację tylko dlatego, że tak silne jest społeczeństwo obywatelskie, organizacje pozarządowe, ruchy społeczne, ale również coraz silniejsza jest opozycja, Koalicja Obywatelska, z czego się bardzo cieszę. To co dla nas najbardziej istotne, by w każdej komisji znalazł się ktoś, kto będzie patrzył na ręce tym, którzy liczą głosy” – powiedział podczas konferencji prasowej Trzaskowski.
Dlatego – jak przekazał – rozpoczyna się akcja „Przypilnuj wyborów”. „Zależy nam na tym, byśmy mieli wszyscy pewność, że każdy głos zostanie policzony, że żaden głos nie zostanie zmarnowany” – oświadczył. Podkreślił, że liczy na wielką mobilizację wyborców, obywateli.
„Jest nas już ponad 14 tys. osób. 14 tys. Polek i Polaków zdecydowało się tylko przy wsparciu komitetu Koalicji Obywatelskiej pilnować wyborów. Jeśli dodamy do tego obserwatorów ze strony KOD, przedstawicieli w komisjach wyborczych innych partii, wiemy, że na pewno uda nam się być w każdej komisji” – podkreślił Sławomir Nitras, który z ramienia KO koordynuje akcję kontroli wyborów.
„Chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy się do tej pory zapisali, oraz powiedzieć do wszystkich Polaków: potrzeba nas wielokrotnie więcej” – powiedział Nitras.
Przekonywał, że „to są wybory, w których nie wystarczy zagłosować”. „To są wybory, w których ta demokratyczna postawa musi oznaczać, że również angażujemy się w samą procedurę wyborczą. Taka jest konieczność chwili, taki mamy czas i jest to też wielka lekcja demokracji, postaw obywatelskich” – podkreślił.
„Wierzę, że uda nam się zrealizować to, o czym mówił Donald Tusk, to znaczy będziemy znali wyniki wyborcze nie później niż Państwowa Komisja Wyborcza” – mówił Nitras. „Znając specyfikę pracy PKW, śmiem twierdzić, że możemy znać wyniki wcześniej niż oni” – dodał.
Zapowiedział, że przedstawiciele ruchu będą rejestrować „każdą niedozwoloną agitację, każdą próbę naginania przepisów przez przedstawicieli PKW”. „Apel do wszystkich państwa, przypilnujmy wspólnie tych wyborów” – mówił Nitras.
Kinga Łozińska z KOD wyraziła nadzieje, że uda się zrekrutować kilkadziesiąt tysięcy osób, tak żeby przedstawiciel obywatelskiej kontroli wyborów był w każdej komisji obwodowej.
Obserwatorem lub obserwatorką może być każda osoba powyżej 18. roku życia; jak mówiła, wystarczy się zarejestrować na stronie www.okw.info.pl. Niedługo mają się zacząć szkolenia ochotników. „Te wybory są równie ważne, jak wybory w 1989 roku, to są wybory o kształcie polskiej demokracji” – powiedziała Łozińska.
Nitras dodał, że w każdej obwodowej komisji powinien być także przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej.
„Naczelnym zadaniem, które przed nami stoi jest, by nikt Polakom nie mógł ukraść wyborów” – powiedział Cezary Tomczyk. „My nie mamy Skarbu Państwa, ale mamy państwa, mamy was, mamy miliony obywateli, którzy stoją po stronie prawdy i musimy zrobić wszystko, żeby wyborów przypilnować” – dodał.
„Zamierzamy patrzeć na ręce dzisiejszej władzy, bo działające do tej pory bezpieczniki, jak media publiczne czy inne instytucje, PiS próbuje za wszelką cenę upolitycznić. Dlatego potrzebna jest silna odpowiedź społeczeństwa obywatelskiego” – zaznaczył Rafał Trzaskowski. (PAP)
Autorzy: Piotr Śmiłowicz, Sylwia Dąbkowska-Pożyczka

 

Zieloni cały czas zastanawiają się, z kim iść do wyborów

Zieloni cały czas się zastanawiają, z kim iść do wyborów – rada krajowa tej partii upoważniła zarząd do kontynuowania rozmów zarówno z dotychczasowym koalicjantem, czyli KO, ale także z Lewicą i Trzecią Drogą – wynika z informacji PAP.
W niedzielę obradowała Rada Krajowa Zielonych, ale nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, z kim partia ta wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych. Z informacji PAP wynika, że przyjęta uchwała zobowiązała zarząd, czyli praktycznie współprzewodniczących Urszulę Zielińską i Przemysława Słowika, do prowadzenia rozmów nie tylko z Koalicją Obywatelską, ale także z Lewicą, a nawet z Trzecią Drogą (Polska 2050 i PSL).
„Zieloni przez cztery lata byli lojalnym uczestnikiem Koalicji Obywatelskiej, ale teraz zaczynamy mieć wątpliwości, czy te nasze pomysły programowe, takie jak transformacja energetyczna, walka ze zmianami klimatu itd. znajdą swoje miejsce w programie Koalicji Obywatelskiej” – przyznał w rozmowie z PAP jeden z członków Rady Krajowej Zielonych. „Jesteśmy gotowi startować z naszym sprawdzonym partnerem, ale nie za każdą cenę” – dodał.
Stąd podczas posiedzenia Rady Krajowej Zielonych zwyciężył pogląd, jak wynika z informacji PAP, że należy kontynuować rozmowy ze wszystkimi potencjalnymi partnerami. Członkowie władz zapewniają, że w negocjacjach nie chodzi o miejsca na listach, tylko właśnie o uwzględnienie ich postulatów programowych. „Gdyby chodziło tylko o miejsca na listach, decyzje już by zapadły” – powiedział PAP członek władz Zielonych.
Z informacji PAP wynika, że terminem granicznym na podjęcie decyzji jest czas na kilka tygodni przed terminem rejestracji list w wyborach, czyli przed przełomem sierpnia i września.
„Mówiąc brutalnie, kto da więcej, ten będzie naszym partnerem” – powiedział PAP członek władz Zielonych.
W 2019 roku Zieloni wystartowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Koalicji Europejskiej, a w wyborach parlamentarnych z list Koalicji Obywatelskiej. Ten drugi start dał im, po raz pierwszy w dziejach partii, trzy mandaty poselskie. Obecnie posłowie Zielonych należą do klubu Koalicji Obywatelskiej. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz

pś/ itm/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520