Południowa Floryda zmaga się z historycznymi powodziami. W części powiatów gubernator Ron DeSantis ogłosił stan wyjątkowy. W wielu regionach z małymi przerwami bardzo intensywnie pada od wtorku. Poprawa pogody nastąpi najczęściej podczas weekendu.
Turyści, którzy w tym czasie przyjechali na Florydę na wakacje, nie mogą się z niej wydostać. Odwołano już lub zostało opóźnionych ponad tysiąc rejsów, a sytuacja w najbliższych godzinach się nie poprawi.
„Jesteśmy z Missouri, nie zdecydowaliśmy się nawet stać w tej gigantycznej kolejce do kontroli”. „Po bardzo długim oczekiwaniu przekroczyłem bramkę bezpieczeństwa, po czy okazało się, że mój samolot nie odleci. Jest, co jest, na pogodę nie ma rady” – mówili zdesperowani turyści na lotnisku w Fort Lauderdale.
Od Miami po Sarasate wiele dróg i ulic jest zalanych. Część z nich blokowały unieruchomione przez wodę pojazdy.
„Nic nie zrobimy. Nie wiem, jak jutro dotrę, czy wrócę z pracy” – mówiła z kolei mieszkanka przedmieść Miami. Nie brakuje filmów w mediach społecznościowych, na których mieszkańcy po swoich dzielnicach pływają kajakami.
W tej części świata to początek sezonu na huragany. Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna szacuje, że istnieje 85 procent szans, że sezon huraganów na Atlantyku będzie powyżej średniej, przewidując w nadchodzących miesiącach od 17 do 25 burz tropikalnych, w tym do 13 huraganów.
IAR