17.1 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Hamburg: Donald Trump przywitany w „Piekle”. Starcia przed szczytem G-20

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

,,Witamy w piekle” – takim hasłem Hamburg powitał Donalda Trumpa. Tysiące ludzi wyszło demonstrować przeciw wizycie prezydenta USA i szczytowi G-20. Policja starła się z manifestującymi. Kilkadziesiąt osób oraz 76 funkcjonariuszy zostało rannych.

Tak było w czwartek. A to dopiero początek. Główne manifestacje mają odbyć się dopiero dziś – relacjonują wszystkie główne światowe agencje informacyjne. W sumie w Hamburgu ma protestować sto tysięcy ludzi.

,,Witamy w piekle!” – pod takim hasłem kilkanaście tysięcy demonstrantów powitało w czwartek wieczorem Donalda Trumpa w Hamburgu. To już nie była warszawska sielanka, gdzie zwiezieni autobusami z całej Polski ludzie wiwatowali na cześć prezydenta USA, skandując jego imię i nazwisko. To był antykapitalistyczny protest skierowany przeciw Trumpowi, neoliberalizmowi i innym przywódcom, którzy pojawią się na szczycie G-20.

Zaczęło się już w nocy ze środy na czwartek. Nieznani sprawcy spalili salon sprzedaży samochodów Porsche. Dlaczego akurat tej marki? Bo to oprócz Mercedesa i Audi symbol bogactwa. Na nowe auto, którejś z tych firm mogą pozwolić sobie tylko ci najzamożniejsi. A oni nie należą do ulubieńców protestujących. Choć, jak podała policja, na razie nie są znani sprawcy zniszczenia salonu.

W czwartek popołudniu ulice Hamburga przypominały stan wojenny. Porządku pilnowało 20 tysięcy policjantów. Wielu z nich z psami. Na drogach leżały betonowe bariery, znane z krajów objętych konfliktami. Nad głowami słychać było szum policyjnych helikopterów.

To wszystko przygotowano, żeby powstrzymać skrajnie lewicowych demonstrantów, którzy przyjechali do Niemiec z wielu krajów Europy. Choć trzon i tak stanowili miejscowi członkowie grup antyfaszystowskich z popularnej Antify.

Prym wśród nich wiodą kibice lokalnej drużyny St Pauli Hamburg. Znani są z tego, że niemal na każdym meczu przygotowują oprawy z Che Guevarą, Nelsonem Mandelą i czerwonymi oraz czerwono-czarnymi flagami. To zupełne przeciwieństwo naszych grup kibicowskich. Zresztą wystarczy przejechać most na Odrze, a nagle kibice z prawicowych w Polsce, zmieniają się w lewicowych w Niemczech. Ale wróćmy na ulice Hamburga.

Demonstracje zaczęły się w czwartek popołudniu. Dokładnie o godz. 16 z placu Fischmarkt w centrum Hamburga wyruszyło kilkanaście tysięcy ludzi. Ich zamiarem było przejście w okolice Centrum Targów, gdzie w piątek rozpocznie się szczyt G-20, na którym będą obradować przywódcy najbardziej rozwiniętych państw świata z Donaldem Trumpem na czele.

Jednak nie osiągnęli zamierzonego celu. Około godziny 18 manifestacja została zaatakowana przez policję. Oficjalną przyczyną był fakt, ze część demonstrantów miała zamaskowane twarze. To oni stali się celem policji, która ruszyła do ataku używając gazu pieprzowego i armatek wodnych. Starcia policji i demonstrantów trwały do późnych godzin nocnych. Rannych zostało kilkadziesiąt osób.

A należy pamiętać, że to dopiero początek. Główne demonstracje odbędą się w Hamburgu dopiero dziś. Spodziewanych jest kilkadziesiąt tysięcy antykapitalistycznych manifestantów. Wszyscy przyjechali z jasnym przesłaniem dla Donalda Trumpa – ,,Witamy w piekle”.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520