Gubernator amerykańskiego stanu Floryda Rick Scott dołączył do Wenezuelczyków domagających się uwolnienia więźnia politycznego Leopoldo Lopeza.
46-letni Lopez, lider partii Voluntad Popular (Wola Ludu), został skazany na niemal 14 lat więzienia po tym, jak uznano go winnym podżegania do przemocy podczas protestów w 2014 roku. Polityk, który sprzeciwia się rządom prezydenta Nicolasa Maduro, od początku podkreśla, że wyrok był motywowany politycznie.
– On przebywa w więzieniu już od jakiegoś czasu. Wszyscy widzieliśmy protesty w Wenezueli. Ludzie nie mają tam jedzenia i lekarstw. To, co dzieje się w Wenezueli, jest doprawdy straszne – oświadczył w poniedziałek gubernator Scott podczas wiecu wolności, który odbył się w Miami.
Gwałtowne protesty przeciwko rządom Maduro trwają w Wenezueli od początku kwietnia. Zginęło w tym czasie 37 osób. W odpowiedzi na kryzys w kraju 54-letni następca Hugo Chaveza zapowiedział powołanie „zgromadzenia obywatelskiego”, które miałoby uchwalić nową konstytucję.
(łd)