10.4 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Groził prezydentowi Majchrowskiemu. Jest niepoczytalny. Prokuratura chce jego izolacji

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Krakowska prokuratura skierowała do sądu wniosek o orzeczenie detencji i umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym Przemysława M., który wysyłał pogróżki prezydentom miast, a Jackowi Majchrowskiemu paczkę z łuską naboju. 28-letni mężczyzna jest już po obserwacji na oddziale obserwacyjnym w areszcie śledczym.

Przemysław M. pisma z groźbami skierował do kilkunastu prezydentów miast. Po jego zatrzymaniu w marcu br. śledczy zabezpieczyli materiał dowodowy wskazujący na to, że listowne groźby były tylko częścią bardziej morderczego planu. Według prokuratury 28-latek planował zamach na Sejm „poprzez gromadzenie niebezpiecznych przedmiotów mogących mieć charakter militariów”. Śledczy nie udzielają jednak informacji, które miałyby wskazywać na to, w jaki sposób 28-latek chciał przeprowadzić zamach.

 

– On sam również nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego wysyłał groźby listami i planował zamach – mówi Mirosława Kalinowska-Zajdak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Sprawa listów z pogróżkami wyszła na jaw kiedy okazało się, że prezydent Krakowa Jacek Majchrowski dostał przesyłkę z łuską naboju od kałasznikowa. W liście była informacja „Zagrajmy w grę. Masz 7 dni na ogłoszenie swojej dymisji. W przeciwnym razie ostatni raz widzisz rodzinę. (…) Co wybierasz? Życie czy śmierć?”. W kopercie znajdowały też się zdjęcia kilkunastu prezydentów miast: na jednej z fotografii był zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Nadawcę gróźb udało się zatrzymać jeszcze tego samego dnia w Warszawie. 28-latek to bezrobotny z Krakowa. Mężczyzna wysyłał listy z jednej z placówek pocztowych w Nowej Hucie. Przemysław M. leczy się psychiatrycznie.

 

Po zatrzymaniu podejrzanego okazało się jednak, że listy dostali też prezydenci Rzeszowa, Kielc, Łodzi, Poznania oraz Lech Wałęsa. Wiadomo, że Przemysław M. szykował się do wysłania listów kolejnym osobom. – Tym razem miały być to jednak bardziej groźne przesyłki. Osoby po otworzeniu kolejnych kopert mogłyby zostać np. poparzone czy też doszłoby do uszkodzenia ciała – informował w marcu b.r Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. Nie zdradza jednak, jakiego rodzaju substancji miałby użyć podejrzany.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520