Amerykański resort handlu podał w czwartek, że gospodarka USA w III kwartale 2020 roku rosła w ujęciu annualizowanym w tempie 33,1 proc. Eksperci zwracają jednak uwagę, że ze względu na pandemię koronawirusa już widać ponowne spowolnienie.
„Mamy do czynienia z toksyczną mieszanką, rozwija się pandemią, brak dodatkowego bodźca (finansowego) ze strony rządu i gospodarka znowu zwalnia w bardzo znaczący sposób” – powiedział główny ekonomista Moody’s Analytics Mark Zandi.
Stopa bezrobocia wynosi obecnie 7,9 proc., a więc jest znacznie niższa niż w szczycie zachorowań na wiosnę, kiedy sięgała 14,7 proc., jest jednak nadal na bardzo wysokim poziomie, a tempo zatrudniania w ostatnich trzech miesiącach jest słabe – pisze Associated Press.
„Te dobre dane (o wzroście gospodarczym) to złudzenie optyczne” – ocenia ekspertka Oxford Economics Nancy Vanden Houten; podkreśla, że gospodarka spowalnia od końca września, a analitycy oczekują, że aktywność gospodarcza będzie „znacząco niższa” w najbliższym kwartale a nawet później.
Są też głębsze powody, by na czwartkowe dane resortu handlu patrzeć ze sceptycyzmem, ponieważ odzwierciedlają one duże wzrosty, które wynikły po prostu z tego, że zaczęły ponownie działać firmy, które były zamknięte w marcu i kwietniu – pisze AP. Porównanie III kwartału do poprzedniego musi więc stwarzać wrażenie bardzo dynamicznego wzrostu.
W II kwartale 2020 roku skurczyła się o 33 proc. PKB w ujęciu annualizowanym. To największy taki spadek od 1958 roku.
Coraz więcej analityków przewiduje w ostatnich miesiącach, że nie dojdzie do pełnego ożywienia amerykańskiej gospodarki, dopóki nie zostanie opanowana pandemia. Taką opinię wyraził też latem szef Fed Jerome Powell.
Tymczasem średnia dobowych wzrostów przypadków koronawirusa w USA wzrosła w ciągu ostatnich dwóch tygodni z ponad 51,1 tys. do ponad 71,8 tys.
Spadek wydatków gospodarstw domowych, które odpowiadają za 70 proc. aktywności gospodarczej w USA, przyczynił się do jej skurczenia. Niepewność co do sytuacji epidemicznej i kondycji gospodarczej może też sprawić, że w najbliższym czasie konsumenci zredukują wydatki, co źle odbije się na amerykańskim PKB – podaje AP.
(PAP)