23 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Frankowicze zarzucają sędziom stronniczość w sprawach z bankami

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Stowarzyszenie „Stop bankowemu bezprawiu”, zrzeszające posiadaczy walutowych kredytów hipotecznych, zarzuca sędziom, że w sporach z bankami orzekają według linii prezentowanej przez jednego z członków Sądu Najwyższego.

Według Arkadiusza Szczęśniaka ze stowarzyszenia, sędziowie mogą orzekać pod presją. „Mamy duże zarzuty w kierunku sędziego Sądu Najwyższego Mirosława Bączyka, który 13 grudnia 2017 roku przeprowadził szkolenie, w trakcie którego instruował sędziów niższych instancji, jak powini orzekać” – powiedział Arkadiusz Szczęśniak. Dodał, że sędzia robił to na podstawie orzeczeń niezgodnych z unijną dyrektywą 93/13, mówiącą o ochronie praw konsumenta. Zdaniem Arkadiusza Szczęśniaka, sam fakt, że sędzia wyższej instancji mówi sędziom niższej instancji, jak powinni orzekać, tworzy wrażenie, iż na sędziów wywierany jest nacisk.

Inny członek stowarzyszenia Robert Wajgel dodaje, że wspomniany sędzia Mirosław Bączyk wcześniej współpracował ze Związkiem Banków Polskich. Był bowiem sędzią sądu polubownego przy Związku, który zdaniem Roberta Wajgela jest organizacją lobbującą na rzecz banków.

Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski podkreśla, że związki sędziego Mirosława Bączka z sektorem bankowym zakończyły się w 2001 roku, czyli 17 lat temu. Dodaje, że szkolenia dla sędziów nie mogą być traktowane jako wywieranie presji na ich niezależność w orzekaniu. „Byłoby to sprzeczne z istotą bycia sędzią” – powiedział rzecznik, dodając, że tego typu szkolenia powinien prowadzić sędzia Sądu Najwyższego. Michał Laskowski powiedział, że Mirosław Bączyk jest profesorem uniwersyteckim i wieloletnim specjalistą od prawa cywilnego i bankowego. Rzecznik Sądu Najwyższego dodał, że sądy w niektórych kategoriach spraw są po stronie banków, ale w wielu orzeczeniach stają po stronie obywatela. „To jest jakby istota orzekania przez sąd” – powiedział Michał Laskowski. „Sąd nie może stawać albo po stronie lobby bankowego, albo po stronie frankowiczów. Sąd analizuje przepisy prawa, dokonuje ich wykładni, waży różne wartości, ale wszystkie wartości i interesy występujące w tej sprawie, i wydaje rozstrzygnięcie” – powiedział rzecznik Sądu Najwyższego.

Podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości Łukasz Piebiak podkreśla, że w samej organizacji szkolenia nie ma nic złego. „To że sędzia Sądu Najwyższego szkoli sędziów sądów powszechnych nie jest niczym złym dopóki, dopóty nie głosi tam jakichś zupełnie dziwnych rzeczy” – powiedział wiceminister. „O czymś takim nie słyszeliśmy. Frankowicze uważają, że jest to sędzia jakby niechętny poglądom, które oni mają na temat kredytów frankowych. Być może tak jest, być może tak nie jest” – dodał Łukasz Piebiak.
Problem kredytów hipotecznych nominowanych w walutach obcych dotyczy w Polsce około 2 milionów osób.

IAR/PR24/łp/Siekaj/dw

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520