Rosyjscy deputowani obejrzą kontrowersyjny film „Matylda”. Obraz reżysera Aleksieja Uczitela znalazł się pod pręgierzem krytyki środowisk prawosławnych i części polityków rządzącej partii Jedna Rosja. Deputowani Dumy Państwowej postanowili na własne oczy przekonać się, czy rzeczywiście „Matylda” obraża uczucia wiernych.
Wcześniej film obejrzeli eksperci Prokuratury Generalnej oraz Ministerstwa Kultury i nie zgłosili żadnych zastrzeżeń.
Film opowiada o romansie cara Mikołaja II z baleriną polskiego pochodzenia Matyldą Krzesińską. Środowiska związane z Rosyjską Cerkwią Prawosławną uznały produkcję za obrazoburczą, ponieważ dotyka intymnych sfer życia cara, który został zaliczony do grona prawosławnych świętych. Z powodu skandalu, jaki wybuchł wokół „Matyldy”, dwie sieci kinowe odmówiły wpisania filmu na afisze. Sam reżyser – Aleksiej Uczitiel – nie chce polemizować z osobami krytykującymi jego dzieło i zapewnia, że wkrótce sytuacja wokół obrazu się zmieni. „Nastąpił szereg zmian, między innymi aresztowano pewne osoby, więc sądzę, że wszystko będzie odbywać się normalnie” – powiedział reżyser na konferencji prasowej. Wcześniej rosyjskie media informowały, że część właścicieli kin była zastraszana przez osoby związane z organizacją „Chrześcijańskie państwo – Święta Ruś”. Jak wynika z komunikatu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji, osoby te zostały aresztowane i grozi im do 10 lat łagru.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/em/wyso