Chicago staje się epicentrum wymuszeń na tle seksualnym wśród nastolatków – alarmuje FBI. Coraz szersze kręgi zatacza tu zjawisko o nazwie „sextortion”.
W Chicago liczba spraw dotyczących sekstoringu wzrosła w tym roku prawie czterokrotnie, znacznie przewyższając nawet ogromny wzrost krajowy. Zajmująca się tym problemem specjalna agentka Biura w Wietrznym Mieście Heather Czubak tłumaczy, że dotyczy on dzieci i nastolatków, coraz częściej młodych chłopców, którzy są celem ataków podczas korzystania z telefonów lub grania w gry wideo. Przestępcy informują ich, że posiadają ich zdjęcia o charakterze seksualnym i żądają pieniędzy za zachowanie tego w tajemnicy.
„To zaczyna się od zwykłego przywitania. Nawiązują przyjaźń, a potem proszą o te zdjęcia” – wyjaśniła Czubak.
Przestępcy działają z Nigerii, Wybrzeża Kości Słoniowej i Filipin.
Agenci apelują do rodziców i opiekunów o przeprowadzenie rozmów ze swoimi dziećmi i uwrażliwienie ich na niebezpieczeństwa pojawiające się w sieci. Radzą, aby nie ufać poznanym przygodnie znajomym i nauczyć swoich podopiecznych mówienia „nie” wszelkim prośbom o pieniądze.