W czwartek po południu we wschodniej części Detroit ewakuowano posterunek policji po tym, jak jeden z mieszkańców przyniósł granat.
Mężczyzna znalazł granat podczas sprzątania mieszkania. Kiedy zjawił się na posterunku, aby go oddać, policjanci poprosili go, aby się wycofał, a po chwili dla ostrożności zarządzili ewakuację całego budynku.
– Ten człowiek nie miał złych zamiarów. Znalazł granat i go zwrócił – powiedziała przedstawicielka policji, Jennifer Moreno.
Granat zabrali z posterunku eksperci od materiałów wybuchowych.
(dr)