Piłkarze reprezentacji Ukrainy pokonali w Glasgow Szkocję 3:1 (1:0) w półfinale baraży o awans do tegorocznych mistrzostw świata. W decydującym meczu – również na wyjeździe – zmierzą się 5 czerwca z Walią w Cardiff.
Szkocja – Ukraina 1:3 (0:1).
Bramki: dla Szkocji – Callum McGregor (79); dla Ukrainy – Andrij Jarmołenko (33), Roman Jaremczuk (49), Artem Dowbyk (90+5).
Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).
Przed meczem w Glasgow ukraińscy piłkarze, wspierani przez liczne grono swoich kibiców z sektora gości, wyszli na murawę owinięci flagami w barwach ojczyzny. W trakcie odgrywania hymnu cały stadion był im brawo. Na trybunach było wiele ukraińskich symboli, również transparenty z antywojennymi hasłami.
Ukraińcy mieli rywalizować w marcowych barażach, jednak na skutek rosyjskiej agresji zbrojnej na ten kraj mecze z ich udziałem zostały przełożone na czerwiec.
Wielu piłkarzy ukraińskich – zwłaszcza z największych klubów, czyli Szachtara Donieck i Dynama Kijów – nie grało oficjalnych meczów od pół roku. Piłkarska Europa starała się jednak pomóc reprezentacji tego kraju.
Kadra prowadzona przez Ołeksandra Petrakowa przygotowywała się na zgrupowaniu w Słowenii i rozgrywała w tym czasie sparingi z drużynami z Niemiec, Włoch oraz Chorwacji. Wcześniej Dynamo i Szachtar podróżowały po Europie, występując w meczach sparingowych m.in. w Polsce.
Jak się okazało, kadra Petrakowa przygotowała się znakomicie. Od początku środowego spotkania Ukraińcy posiadali przewagę i stwarzali sporo sytuacji podbramkowych. Brakowało im jedynie skuteczności.
W 33. minucie dopięli jednak swego. Po znakomitym podaniu sam przed bramkarzem gospodarzy znalazł się doświadczony Andrij Jarmołenko i efektownym lobem z ok. 16 metrów zapewnił swojej drużynie prowadzenie.
Na początku drugiej połowy było już 2:0 dla rozpędzonych gości – tym razem po uderzeniu głową Romana Jaremczuka.
Szkoci starali się, atakowali, przy okazji narażając się na kontrataki gości. W 79. gospodarze w końcu zdobyli kontaktową bramkę. Jej autorem był Callum McGregor, ale przy tej akcji nie popisał się bramkarz reprezentacji Ukrainy Heorhij Buszczan.
Na więcej gospodarzy już nie było stać, na dodatek w doliczonym czasie gry – w ostatniej akcji meczu – bramkę dla Ukrainy zdobył Artem Dowbyk.
W finale baraży Ukraina zmierzy się 5 czerwca w Cardiff z Walią, która w marcowym półfinale pokonała Austrię 2:1.
Zwycięzca tej ścieżki barażowej wystąpi w mistrzostwach świata w grupie B – z Anglią, Iranem oraz Stanami Zjednoczonymi.
Jeżeli awans wywalczy Ukraina, dokona tego po raz pierwszy od 2006 roku, gdy na niemieckich boiskach dotarła w MŚ aż do ćwierćfinału. (PAP)
Prezydent Ukrainy podziękował piłkarzom reprezentacji
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował piłkarzom reprezentacji tego kraju po wyjazdowym zwycięstwie nad Szkocją 3:1 w półfinale baraży o awans do mistrzostw świata. Jak zaznaczył, ta wygrana przyniesie radość żołnierzom walczącym z Rosją.
„Dziękuję wam! Dwie godziny szczęścia, coś, do czego nie przywykliśmy” – przekazał Zełenski.
„Radość dla naszych żołnierzy, radość dla całego kraju. Wszyscy walczymy, każdy na swoim froncie. Będziemy walczyć dalej, wytrzymamy wszystko, wygramy. Bo jesteśmy Ukraińcami” – dodał.
W środowy wieczór w Glasgow Ukraińcy po świetnym występie wygrali ze Szkotami 3:1, a mogli znacznie wyżej, bo stworzyli wiele dogodnych okazji.
Bramki dla gości zdobyli Andrij Jarmołenko, Roman Jaremczuk i Artem Dowbyk, a jedyną dla Szkocji – w 79. minucie, przy stanie 0:2, Callum McGregor.
Ukraińcy mieli rywalizować w marcowych barażach, jednak na skutek rosyjskiej agresji zbrojnej na ten kraj mecze z ich udziałem zostały przełożone na czerwiec.
W finale baraży zmierzą się 5 czerwca w Cardiff z Walią, która w marcowym półfinale pokonała Austrię 2:1.
Jeżeli Ukraina awansuje na mundial, dokona tego po raz pierwszy od 2006 roku, gdy na niemieckich boiskach dotarła w MŚ aż do ćwierćfinału.(PAP)
bia/ pp/