17.1 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Ekstraklasa piłkarska: Wpadka wicelidera, seria porażek Widzewa [podsumowanie]

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Druga w tabeli Jagiellonia Białystok zremisowała w 19. kolejce ekstraklasy na wyjeździe z Puszczą Niepołomice 3:3, choć prowadziła już 3:0. Trzecią z rzędu ligową porażkę poniósł Widzew, tym razem w Łodzi z Pogonią Szczecin 1:2. Radomiak dzięki golom w końcówce zremisował z Lechem Poznań 2:2.

Do przerwy meczu na stadionie Cracovii, gdzie Puszcza występuje w roli gospodarza, kibice Jagiellonii mogli mieć powody do dużego optymizmu. Ich zespół prowadził 3:0 po golach Bartłomieja Wdowika (dziewiąte trafienie w sezonie), Nene i Jesusa Imaza, a gra gości nie wskazywała na to, że stracą tak wysokie prowadzenie.
W drugiej połowie ambitny beniaminek dokonał jednak wielkiego wyczynu. W 50. minucie sygnał do odrabiania dużych strat dał Artur Siemaszko, a później dwie bramki – obie z rzutów karnych – zdobył reprezentant Mołdawii Artur Craciun. Ten sam piłkarz, również z „jedenastki”, zapewnił zwycięstwo Puszczy w poprzedniej kolejce nad Widzewem 1:0.
„Duże brawa dla Puszczy i podziękowania za lekcję dla Jagiellonii” – przyznał trener gości Adrian Siemieniec.
Wieczorem w sobotę w… ślady Jagiellonii poszedł Lech, który prowadził na wyjeździe z Radomiakiem 2:0 i nie utrzymał tego prowadzenia.
W 30. i 50. minucie bramki dla „Kolejorza” zdobyli – odpowiednio – Nika Kwekweskiri i Joel Pereira, ale od 64. minuty goście musieli sobie radzić w dziesiątkę po czerwonej kartce dla pomocnika reprezentacji Szwecji Jespera Karlstroema.
Radomiak wykorzystał grę w przewadze. W 79. minucie kontaktową bramkę zdobył Dawid Abramowicz, a w 90+6. minucie wynik ustalił Leonardo Rocha.
Wpadki faworytów to dobra informacja dla pewnego już pierwszego miejsca na koniec 2023 roku Śląska. Wrocławianie dzień wcześniej pokonali na wyjeździe z regionalnych derbach Zagłębie Lubin 2:1, a swoją 14. bramkę w sezonie zdobył lider klasyfikacji strzelców Erik Exposito.
To już 16. z rzędu ligowy mecz podopiecznych Jacka Magiery bez porażki. Zgromadzili dotychczas 41 punktów, czyli o trzy więcej niż… przez cały poprzedni sezon. Wówczas z trudem wywalczyli utrzymanie w elicie.
Teraz nastroje we Wrocławiu są zupełnie inne. Drużyna wyprzedza o trzy punkty wicelidera Jagiellonię i aż o osiem trzeciego w tabeli Lecha.
Coraz większy niepokój w Widzewie. Zasłużony klub doznał trzeciej ligowej porażki z rzędu, tym razem 1:2 z Pogonią, która awansowała na czwarte miejsce (30 pkt). Łodzianie plasują się na 11. miejscu (22 pkt), lecz zespoły plasujące się za nimi mają rozegrane jeden lub dwa mecze mniej.
Kibice Widzewa (w sobotę znów na stadionie był prawie komplet) chyba żałują, że przerwa zimowa nie zaczęła się wcześniej. Jedyny pozytywnym akcentem w ostatnim czasie był awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, ale wiosną najważniejsze będzie zapewnienie sobie ligowego bytu, o co może być trudno.
Widzewiacy trapieni są licznymi kontuzjami i absencjami za kartki, na dodatek już w 17. minucie meczu z Pogonią boisko z powodu urazu musiał opuść lider defensywy Hiszpan Juan Ibiza, obok którego grał tego dnia niespełna 17-letni debiutant Paweł Kwiatkowski.
Wprawdzie gospodarze pierwsi cieszyli się w sobotę z gola, w 43. minucie trafił Fran Alvarez, ale chwilę później wyrównał 93-krotny reprezentant Polski Kamil Grosicki, a tuż po przerwie zwycięstwo Pogoni zapewnił Efthymis Koulouris.
W piątek, oprócz meczu z Lubinie, odbyło się spotkaniu w Zabrzu, gdzie Górnik pokonał Wartę Poznań 3:0 i awansował na siódme miejsce (26 pkt).
Na niedzielę zaplanowano trzy mecze. W starciu beniaminków ostatni ŁKS Łódź podejmie przedostatni Ruch Chorzów, mistrz kraju Raków Częstochowa zagra z Koroną Kielce, a podbudowana awansem do fazy pucharowej Ligi Konferencji Legia Warszawa zmierzy się w stolicy z Cracovią.
Ostatnią przed zimową przerwę kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie Piasta Gliwice ze Stalą Mielec, ale to nie będzie jeszcze koniec zmagań.
20 grudnia odbędzie się bowiem zaległy mecz piłkarzy Cracovii z Legią, czyli trzy dni po meczu tych zespołów w Warszawie.

(PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520