25.5 C
Chicago
wtorek, 17 września, 2024

Ekstraklasa piłkarska: Lech dość łatwo pokonał Lechię 3:1. Kibice Lecha z ciekawym transparentem

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Lech Poznań wygrał Lechią Gdańsk 3:1 (do przerwy 3:0) w trzeciej kolejce Ekstraklasy. Kibice Lecha wywiesili transparent z hasłem nawiązującym do sprawy zawieszenia przez TVP Przemysława Babiarza za komentarz do piosenki Lennona „Imagine” wykonywanego na inauguracji igrzysk w Paryżu.

Bramki: 1:0 Mikael Ishak (3-głową), 2:0 Dino Hotic (35-głową), 3:0 Mikael Ishak (40), 3:1 Karl Wendt (90+3).

Żółta kartka – Lech Poznań: Daniel Hakans. Lechia Gdańsk: Andrei Chindris, Iwan Żelizko.
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów 20 383.
Lech Poznań: Bartosz Mrozek – Joel Pereira (90. Wojciech Mońka), Alex Douglas, Antonio Milic, Michał Gurgul – Dino Hotic (60. Daniel Hakans), Radosław Murawski, Afonso Sousa (74. Ali Gholizadeh), Antoni Kozubal, Adriel Ba Loua (74. Bryan Fiabema) – Mikael Ishak (60. Filip Szymczak).
Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawski – Dominik Piła, Andrei Chindris, Elias Olsson, Miłosz Kałahur (46. Conrado) – Camilo Mena, Iwan Żelizko, Rifet Kapic (74. Serhij Bułeca), Tomasz Neugebauer (46. Karl Wendt), Maksym Chłań (76. Kacper Sezonienko) – Tomas Bobcek (76. Bohdan Wjunnyk).
Losy spotkania rozstrzygnęły się praktycznie w pierwszej połowie. Gospodarze zadali trzy skuteczne ciosy, a przy odrobinie szczęścia prowadzenie mogło być bardziej okazałe.
Poznaniacy przystąpili do meczu już bez Jespera Karlstroema, który w sobotę podpisał umowę z włoskim Udinese Calcio. Do wyjściowej „11” wrócił z kolei Radosław Murawski. Trener Lechii Szymon Grabowski mimo porażki w ostatnim spotkaniu (z Motorem Lublin 0:2), dokonał tylko dwóch zmian; m.in. w ataku postawił na Tomasa Bobceka.
Lechici już od pierwszego gwizdka sędziego Marcina Szczerbowicza starali się przejąć inicjatywę. Druga akcja w ich wykonaniu zakończyła się bramką. Wydawało się, że Dino Hotic zacentrował zbyt wysoko, ale Mikael Ishak, mimo asysty Andrei Chindrisa, w trudnej sytuacji zdołał umieścić piłkę w siatce.
Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestawać, ale gdańszczanom udało się przetrwać napór rywala i mecz się nieco wyrównał. Piłkarze beniaminka w 14. minucie mieli świetną okazję do wyrównania – Alex Douglas nie zrozumiał się z Bartoszem Mrozkiem i piłka trafiła pod nogi Maksyma Chłania. Ukrainiec z ponad 30 metrów nie trafił jednak w światło praktycznie pustej bramki.
Ostatni kwadrans pierwszej odsłony znów należał do „Kolejorza”, który stwarzał coraz groźniejsze sytuacje. Wynik mógł podwyższyć Antoni Kozubal, który po podaniu Hoticia, z bliska strzelił obok słupka. Kilka minut później było już 2:0, Adriel Ba Loua dość nisko dośrodkował w pole karne, a wszędobylski Hotic uprzedził rywal i głową pokonał Bohdana Sarnawskiego.
Lech nie zwalniał tempa i po kolejnych pięciu minutach Ishak po raz drugi, a czwarty raz w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Asystę zanotował Sousa. Jeszcze przed przerwą duet Ishak – Hotic mógł zdobyć kolejną bramkę. Strzał Szweda i dobitkę Bośniaka obronił golkiper Lechii.
Trener Grabowski dokonał w przerwie dwóch zmian, ale to Lech po zmianie stron ruszył do natarcia. W 51 min. goście wyprowadzali groźną kontrę, Camilo Mena zaimponował niesamowitym sprintem i zostawił defensorów Lecha za plecami. W sytuacji sam na sam nie potrafił jednak pokonać Mrozka.
Tempo spotkania wyraźnie spadło, gospodarze kontrolowali grę i na niewiele pozwalali nieco bezradnej Lechii. Opiekun poznańskiego zespołu Niels Frederiksen dość szybko zdjął najlepszych na boisku Hoticia i Ishaka, w gdańskiej drużynie też zaczęli pojawiać się na boisku kolejni rezerwowi.
Lech atakował, ale już bez takiej determinacji jak w pierwszej połowie. Lechia z kolei nie rezygnowała ze zdobycia honorowego trafienia i w końcu dopięła swego. Poznaniacy najwyraźniej czekali już na ostatni gwizdek arbitra, gdy strzał zza pola karnego Karla Wendta odbił się od nogi jednego z obrońców Lecha i zmylił Mrozka.(PAP)
autor: Marcin Pawlicki

 

Ekstraklasa piłkarska – Lech – Lechia 3:1 (opinie)

Po meczu Lech Poznań – Lechia Gdańsk (3:1) powiedzieli:
Niels Frederiksen (trener Lecha): „To było oczywiste zwycięstwo. Jestem zadowolony szczególnie z pierwszej połowy. I to nie tylko dlatego, że zdobyliśmy trzy gole, ale podobał mi się sposób naszej gry. W dobrym tempie rozgrywaliśmy nasze akcje, na dużej intensywności, mieliśmy dużo wejść w pole karne przeciwnika. Byliśmy mocno zorientowani na ofensywę. Jeśli prowadzisz do przerwy 3:0, liczysz na to, że drugą połowę też wygrasz, a my tymczasem ją przegraliśmy.
– Zmieniłem Mikaela Ishaka, bowiem zasygnalizował drobny uraz mięśniowy i nie chciałem ryzykować jego zdrowia. Dino Hotic z kolei grał na dużej intensywności przez te 60 minut, dlatego uznałem, że jest okazja dać szansę zmiennikom. Na ten moment jestem zadowolony z gry w obecnym systemie, bo dobrze wyglądamy z przodu z piłką oraz w defensywie. Moim zadaniem jest maksymalne wykorzystanie potencjału każdego piłkarza, jakiego mam w kadrze”.
Szymon Grabowski (trener Lechii): „Strasznie słabo rozpoczęliśmy to spotkanie, a tak nie chcieliśmy tego meczu zaczynać. Wiedzieliśmy, że Lech będzie chciał nas zdominować od pierwszej minuty i tak się niestety stało. W pierwszej połowie było widać chyba zbyt duży respektu dla przeciwnika, ale też popełniliśmy zbyt wiele błędów indywidualnych w sytuacjach, po których Lech zdobywał gole. Musimy więcej popracować nad momentami, gdy jesteśmy bez piłki i nad naszą grą w obronie. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy z tego meczu wyciągnąć jak najwięcej pozytywów. Gratulacje dla mojego zespołu za postawę w drugiej połowie. Po przerwie wyglądaliśmy inaczej, lepiej, dążyliśmy do zdobycia honorowego gola. Udało nam się to trochę zbyt późno.
– Lech wygrał w pełni zasłużenie. Przypomnę tylko, że w zeszłym sezonie występowaliśmy w pierwszej lidze, nie graliśmy przeciwko takim zespołom, jak Lech Poznań czy takim zawodnikom, jak Mikael Ishak. On pokazał naszym obrońcom, w jaki sposób powinno się walczyć o piłkę w polu karnym i w powietrzu”.(PAP)

lic/ krys/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520