Piłkarze Lecha Poznań pokonali w Warszawie Legię 1:0 w hicie 32. kolejki ekstraklasy i awansowali na pozycję lidera. Wyprzedzają o punkt Raków Częstochowa, który dzień wcześniej przegrał u siebie z Jagiellonią Białystok 1:2. Szansę utrzymania w lidze straciły Stal Mielec i Śląsk Wrocław.
Już przed tą kolejką było wiadomo, że mecze w Częstochowie i Warszawie będą mieć duże znaczenie dla losów walki o tytuł.
W sobotę sytuację skomplikował sobie Raków, wówczas jeszcze lider tabeli, przegrywając z trzecią Jagiellonią. Wprawdzie gospodarze prowadzili od 28. minuty po golu głową Iviego Lopeza, ale tuż przed przerwą oraz w 81. minucie dwie bramki dla ustępującego mistrza zdobył z rzutów karnych Afimico Pululu. Raków ponad pół godziny grał w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Frana Tudora.
Ten wynik oznaczał oczywiście ogromną szansę dla „Kolejorza”, którego czekał jednak trudny mecz w niedzielę z Legią, czyli jeden z ekstraklasowych klasyków. Na Łazienkowskiej długo nie było goli, aż wreszcie w 78. minucie efektownym strzałem popisał się Ali Gholizadeh. Trafienie Irańczyka – jak się okazało – zapewniło gościom ważne zwycięstwo.
Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek liderem jest Lech z dorobkiem 66 punktów. O jeden wyprzedza drużynę z Częstochowy, z którą ma gorszy bilans bezpośrednich meczów. Trzecia Jagiellonia zgromadziła 59 pkt i już na pewno nie obroni tytułu.
W tym sezonie „Kolejorz” zagra jeszcze na wyjeździe z GKS Katowice i u siebie z Piastem Gliwice, a Raków na wyjeździe z Koroną Kielce i u siebie z Widzewem Łódź.
Czwarta w tabeli, mimo sobotniej porażki na wyjeździe z Radomiakiem 0:2 pozostała Pogoń Szczecin – 53 pkt, a piąta jest Legia – 50.
„Portowcy” i legioniści mają po jednym spotkaniu zaległym. W poprzedniej kolejce nie grali, ponieważ 2 maja rywalizowali ze sobą w finale Pucharu Polski. Na PGE Narodowym warszawski zespół zwyciężył 4:3, dzięki czemu zapewnił sobie miejsce w eliminacjach rozgrywek UEFA (Liga Europy).
W niedzielę wiele ważnego wydarzyło się również na dole tabeli. W Gdańsku Lechia, dzięki bramce Kacpra Sezonienki w 90. minucie, pokonała Koronę 3:2 i jest bardzo bliska utrzymania się w najwyższej klasie, o ile oczywiście otrzyma licencję (klub z Trójmiasta nie dostał jej w pierwszej instancji). W tabeli zajmuje 14. miejsce z dorobkiem 36 punktów, tyle samo ma piętnaste Zagłębie Lubin.
Ten wynik sprawił również, że szansę utrzymania straciły ostatnia Stal Mielec (26) i szesnasty Śląsk Wrocław (28). Matematyczne zachowała jeszcze siedemnasta Puszcza Niepołomice (27), która w poniedziałek – na zakończenie 32. kolejki – podejmie właśnie drużynę z Mielca.
„Na ten spadek zapracowaliśmy przede wszystkim jesienią, gdy na 18 meczów wygraliśmy tylko raz. Zapewne wtedy wiele osób sądziło, że znacznie szybciej nasz spadek stanie się faktem. Chwała jednak dla trenera Ante Simundzy, który podniósł zespół. Ostatecznie nie udało się, ale nikt nie powie, że nie walczyliśmy” – powiedział prezes Śląska Michał Mazur.
W pozostałych meczach 32. kolejki Motor Lublin przegrał w piątek z Piastem 1:4, Górnik Zabrze pokonał tego dnia Śląsk 2:0, w sobotę Zagłębie wygrało z Widzewem 2:1, a w niedzielę GKS Katowice pokonał Cracovię 2:1. (PAP)
bia/ krys/