Drugie referendum w sprawie brexitu podkopałoby brytyjską demokrację – ostrzega szef MSZ. Jeremy Hunt sprzeciwia się idei powtórnego głosowania, forsowanej przez szereg organizacji, ale też polityków zarówno z lewicy, jak i z prawicy.
Tymczasem z opublikowanego dziś sondażu wynika, że niechętny drugiemu referendum lider lewicy Jeremy Corbyn ma przeciwko sobie większość członków swojej partii, którzy chcieliby głosować jeszcze raz.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy podczas wizyty w Singapurze Jeremy Hunt wyraził przekonanie, że w sprawie brexitu Brytyjczycy otrzymali jasną instrukcję. „Ludzie poprosili, byśmy opuścili Unię i tego właśnie się spodziewają. Gdybyśmy spytali ich o to drugi raz, powiedzieliby: nie słuchacie nas, potem spytacie o to samo trzeci i czwarty raz, aż uzyskacie taką odpowiedź, jaką chcecie” – ostrzegł Jeremy Hunt. Dodał, że miałoby to destruktywny wpływ na stan demokracji w kraju.
Za niespełna dwa tygodnie w parlamencie odbędzie się kluczowe głosowanie zatwierdzające brexit w wersji wynegocjowanej przez Theresę May. Jeremy Hunt wyraził przekonanie, że premier zdoła przekonać posłów, ale na razie nie ma sygnałów, by opór nawet około 100 konserwatystów udało się przełamać.
Tymczasem narasta presja na lidera lewicy by ten poparł ideę drugiego referedum. Opublikowany dziś sondaż pokazuje, że chce tego niemal 3/4 członków Partii Pracy. Według badań pracowni sondażowej YouGov ponad połowa posiadaczy partyjnych legitymacji rozważa odejście ze stronnictwa z powodu braku sprzeciwu Jeremy’ego Corbyna wobec brexitu. W przypadku porażki Theresy May w parlamencie, lider lewicy chciałby wcześniejszych wyborów. Przed świętami
Jeremy Corbyn stwierdził w wywiadzie z „Guardianem”, że rządy lewicy oznaczałyby nie odwołanie brexitu, a próbę renegocjacji jego warunków.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy podczas wizyty w Singapurze Jeremy Hunt wyraził przekonanie, że w sprawie brexitu Brytyjczycy otrzymali jasną instrukcję. „Ludzie poprosili, byśmy opuścili Unię i tego właśnie się spodziewają. Gdybyśmy spytali ich o to drugi raz, powiedzieliby: nie słuchacie nas, potem spytacie o to samo trzeci i czwarty raz, aż uzyskacie taką odpowiedź, jaką chcecie” – ostrzegł Jeremy Hunt. Dodał, że miałoby to destruktywny wpływ na stan demokracji w kraju.
Za niespełna dwa tygodnie w parlamencie odbędzie się kluczowe głosowanie zatwierdzające brexit w wersji wynegocjowanej przez Theresę May. Jeremy Hunt wyraził przekonanie, że premier zdoła przekonać posłów, ale na razie nie ma sygnałów, by opór nawet około 100 konserwatystów udało się przełamać.
Tymczasem narasta presja na lidera lewicy by ten poparł ideę drugiego referedum. Opublikowany dziś sondaż pokazuje, że chce tego niemal 3/4 członków Partii Pracy. Według badań pracowni sondażowej YouGov ponad połowa posiadaczy partyjnych legitymacji rozważa odejście ze stronnictwa z powodu braku sprzeciwu Jeremy’ego Corbyna wobec brexitu. W przypadku porażki Theresy May w parlamencie, lider lewicy chciałby wcześniejszych wyborów. Przed świętami
Jeremy Corbyn stwierdził w wywiadzie z „Guardianem”, że rządy lewicy oznaczałyby nie odwołanie brexitu, a próbę renegocjacji jego warunków.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)//Adam Dąbrowski, Londyn/mcm/dyd