Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska powiedziała, że projekt ustawy dotyczący przeciwdziałania przemocy w rodzinie był za wcześnie przedstawiony.
Elżbieta Rafalska przyznała w TVP Info, że projekt wymaga poprawek. Podkreśliła, że przed umieszczeniem go na rządowych stronach nie został skierowany do konsultacji międzyresortowych, więc nie wyszedł jeszcze z ministerstwa.
Szefowa MRPiPS podkreśliła, że resort przygotuje nowe propozycje. Elżbieta Rafalska powiedziała, że nie ma wątpliwości co do tego, iż proponowane w ustawie rozwiązania zawsze muszą jednoznacznie pokazywać, że najbardziej chronione są ofiary przemocy i na tym skupia się działalność ministerstwa.
W poniedziałek projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Dzisiaj projekt został usunięty.
—————-
Premier Mateusz Morawiecki poprosił minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietę Rafalską o ponowne przeanalizowanie projektu ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Dokument, który 31 grudnia został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji, a następnie z niej wycofany, został skierowany do ponownych prac w resorcie. Joanna Kopcińska powiedziała IAR, że dalsza praca nad dokumentem ma wyeliminować z niego zapisy, które mogłyby negatywnie wpływać na sytuację ofiar przemocy domowej.
Przed południem premier zapewnił, że przeciwdziałanie wszelkim formom przemocy domowej stanowi priorytet rządu. „Podjąłem decyzję, że projekt ustawy wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów” – napisał na Twitterze.
Platforma Obywatelska apeluje do rządu, by całkowicie wycofał się z pomysłu zmian przepisów z 2005 roku. Poseł Joanna Augustynowska powiedziała, że w projekcie z artykułu dotyczącego definicji przemocy domowej, który brzmiał – „jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste” – wykreślono słowo „jednorazowo”. Posłanka PO dodała, że w rządowym przedłożeniu jest też zapis mówiący, iż tak zwana „Niebieska Karta” nie będzie już zakładana z urzędu, a ofiara będzie musiała wyrazić zgodę na jej założenie. „A tym samym zgodzić się, żeby jej oprawca miał tego pełną świadomość” – argumentowała.
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że polskie prawo musi być klarowne i bez cienia wątpliwości w pełni chronić ofiary. Zwrócił uwagę, że ofiary są często zastraszane, dlatego Niebieska Karta ma bronić praw osoby, której dotknęła krzywda. „Ofiary przemocy muszą czuć, że państwo stoi po ich stronie” – napisał Mateusz Morawiecki.
IAR/mt/dw
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześn./TVP Info/dwi/kj