Fundacja Pro – Prawo do życia znów zaszokowała mieszkańców Poznania. Na ścianie kamienicy na Śródce pojawił się plakat pokazujący martwy płód.
– Zmiana poglądów to proces długotrwały, często trudny dla jednostki i nie da się tego załatwić za pomocą plakatu. W szczególności plakatu drastycznego, który odbiorcę i potencjalnego zwolennika zrównuje niejako z katem i mordercą – twierdzi dr Tomasz Kozłowski, dziekan Wydziału Studiów Edukacyjnych w Collegium da Vinci. Nie zniechęca to jednak przedstawicieli Fundacji Pro – Prawo do życia.
Sześć lat temu na ścianie kamienicy niedaleko ronda Śródka zawiesili oni plakat przedstawiający Adolfa Hitlera i martwe płody. Wtedy szokował on poznaniaków i spotkał się z wieloma głosami sprzeciwu. We wtorek na ścianie tej samej kamienicy Fundacja Pro powiesiła kolejny plakat. Tym razem jest na nim martwy płód, usunięty w jedenastym tygodniu ciąży.
Hasło na plakacie zapewnia, że aborcję mogą powstrzymać politycy. Zachęca do dzwonienia do posłów i przedstawienia swoich żądań. – Plakat ma przypominać, że aborcja to okrutna i w tej chwili legalna w Polsce zbrodnia. Rocznie dokonuje się ich od tysiąca do dwóch tysięcy. Politycy mogą to powstrzymać – tłumaczy Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro. Zaznacza, że posłowie niebawem będą mieli możliwość przegłosowania obywatelskiego projektu ustawy „Stop aborcji”.
Projekt ustawy antyaborcyjnej złożony w Sejmie
– Projekt przeszedł do pierwszego czytania i również od poparcia wyborców zależy, czy przejdzie dalej. Jeśli go popieramy to pokażmy to politykom – mówi Dzierżawski. Zapytany o protesty jakie wywołuje wśród mieszkańców taka forma protestowania przeciwko aborcji, Mariusz Dzierżawski bagatelizuje problem: – Pokazywaniu prawdy sprzeciwiają się środowiska aborcyjne. Niewielkie, ale głośne. Jednak my się tym nie przejmujemy. Z kolei dr Tomasz Kozłowski zauważa, że taki sposób wpływania na poglądy odbiorców może przynieść odwrotny skutek. Akcje takie jak ta są bowiem kojarzone ze środowiskami bardzo prawicowym, a nikt nie lubi być łączony ze skrajną opcją. Tym bardziej, że jej środki działania są bardzo radykalne. – Aborcja to temat dotykający spraw ogólnych i podstawowych, co do których większość ludzi ma wyrobione własne zdanie. Prawdę mówiąc nie wydaje mi się, by swoją opinię można było zmienić po zetknięciu z plakatem – komentuje dr Kozłowski. Nie wyklucza jednak, że kogoś taki afisz może zachęcić do refleksji. Plakat ma wisieć niedaleko ronda Śródka przez cały miesiąc.
Mikołaj Woźniak (aip), Fot. Waldemar Wylegalski