20.4 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rakietę Federacji Rosyjskiej. Dlaczego nie została zestrzelona?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych w nocy przez rosyjskie lotnictwo – poinformowało w niedzielę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Szef BBN Jacek Siewiera rozmawiał ws. incydentu z ministrem obrony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

„24 marca br. o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej. Celem wykonywanych uderzeń były miejscowości znajdujące się w zachodniej Ukrainie” – podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X.

Dodało, że „obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund”. Podkreśliło, że w trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne.
Jak poinformował w niedzielę na platformie X szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, na ten temat rozmawiał po godz. 5 rano z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
„Zwierzchnik Sił Zbrojnych został niezwłocznie poinformowany. Sojusznikom przekazano także informacje o przebiegu kolejnego incydentu naruszenia granicy NATO przez środki bojowe Federacji Rosyjskiej” – dodał szef BBN.
„Dzisiejszej nocy wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione. Aktywowano między innymi polskie i sojusznicze lotnictwo” – poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w swoim komunikacie.
Jak zapewniono, Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.
Wcześniej w niedzielę Dowództwo Operacyjne RSZ podało, że „obserwuje dzisiejszej nocy intensywną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związaną z uderzeniami lotniczo-rakietowymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy”.
„Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju” – podkreślono.
W nocy władze obwodu lwowskiego poinformowały o ataku rakietowym Rosjan i uruchomieniu obrony powietrznej. Alarm powietrzny obowiązuje na całej Ukrainie w związku z wystrzeleniem rakiet manewrujących przez bombowce strategiczne Tu-95MS. (PAP)

 

Szef MON: jestem w kontakcie z premierem i prezydentem wz. z naruszeniem polskiej przestrzeni przez rosyjską rakietę (aktl.3)

W związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rakietę Federacji Rosyjskiej jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, ministrem spraw zagranicznych, szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ – poinformował w niedzielę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jak podało w niedzielę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X, „24 marca br. o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych dzisiejszej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej”. „Celem wykonywanych uderzeń były miejscowości znajdujące się w zachodniej Ukrainie” – dodało.

 

„Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund” – napisano w komunikacie DO RSZ. Podkreślono, że w trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne.

 

Jak poinformował w niedzielę na platformie X szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, na ten temat rozmawiał po godz. 5 rano z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

 

„Zwierzchnik Sił Zbrojnych został niezwłocznie poinformowany. Sojusznikom przekazano także informacje o przebiegu kolejnego incydentu naruszenia granicy NATO przez środki bojowe Federacji Rosyjskiej” – dodał szef BBN.

 

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w niedzielę, że jest w kontakcie „z prezydentem, premierem, ministrem spraw zagranicznych, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ”.

 

„Dzisiejszej nocy wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione. Aktywowano między innymi polskie i sojusznicze lotnictwo” – podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w swoim komunikacie.

 

Jak zapewniło, Wojsko Polskie na bieżąco monitoruje sytuację na terytorium Ukrainy i pozostaje w stałej gotowości do zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.

 

Wcześniej w niedzielę Dowództwo Operacyjne RSZ podało, że „obserwuje dzisiejszej nocy intensywną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związaną z uderzeniami lotniczo-rakietowymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy”.

 

„Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju” – podkreślono.

 

W nocy władze obwodu lwowskiego poinformowały o ataku rakietowym Rosjan i uruchomieniu obrony powietrznej. Alarm powietrzny obowiązuje na całej Ukrainie w związku z wystrzeleniem rakiet manewrujących przez bombowce strategiczne Tu-95MS. (PAP)

 

Szef MON: rosyjska rakieta zostałaby zestrzelona, gdyby zmierzała w kierunku celu w Polsce (krótka2)

Gdyby jakakolwiek przesłanka świadczyła o tym, że rosyjska rakieta, która naruszyła polską przestrzeń powietrzną, zmierzała w kierunku celu znajdującego się w Polsce, zostałaby zestrzelona – poinformował w niedzielę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kosiniak-Kamysz odniósł się do sytuacji z niedzieli rano, gdy – jak podało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych – jedna rakiet manewrujących, wystrzelonych w nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, naruszyła polską przestrzeń powietrzną. Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund.

 

Wicepremier, szef MON powiedział, że zostały podjęte wszystkie działania związane z informowaniem najważniejsze osób w państwie. „Generał (Maciej) Klisz, który każdorazowo jako dowódca operacyjny (RSZ) podejmuje decyzje o określonych działaniach, w tym wypadku też analizował tę sytuację i podjął najbardziej słuszną decyzję” – powiedział szef MON. Dodał, że podjął „decyzję, która zapewnia bezpieczeństwo Polsce”.

 

„Każda taka sytuacja jest indywidualnie rozpatrywana, ale gdyby jakakolwiek przesłanka świadczyła o tym, że ten obiekt zmierza w kierunku jakiegokolwiek celu zlokalizowanego na terytorium Rzeczpospolitej, oczywiście byłby zestrzelony” – dodał. (PAP)

 

pif/ bko/ itm/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520