Doradcy z państw grupy G7, dyskutują, jakie podjąć konkretnie działania w związku z pożarem w Amazonii – podała agencja Reutera, powołując się na francuskie źródło dyplomatyczne. Ogień trawi lasy deszczowe nazywane „zielonymi płucami Ziemi”.
Sprawa ma być przedmiotem dyskusji podczas rozpoczynającego się jutro we francuskim Biarritz szczytu G7, czyli spotkania siedmiu najbardziej rozwiniętych państw świata. „Pracujemy na poziomie doradców, aby w ramach G7 podjąć konkretne działania dotyczące Amazonii” – powiedział informator Reutera, dodając, że „rozmowy trwają”.
Unia Europejska naciska na prezydenta Brazylii Jaira Bolsonaro, aby dążył do ograniczenia pożarów szalejących w dżungli amazońskiej. Irlandia i Francja ostrzegły, że mogą zablokować umowę handlową z Mercosurem – organizacją zrzeszającą państwa tworzące południowoamerykańską strefę wolnego handlu.
Z ogniem w Amazonii walczą setki brazylijskich strażaków. Miejscowi eksperci twierdzą, że liczba pożarów w tym rejonie od początku roku jest rekordowa. Według brazylijskiej agencji kosmicznej, liczba pożarów lasów Amazonii wzrosła w tym roku o 84 procent, a w tym tygodniu doszło już do 10 tysięcy pożarów.
Prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył, że pożar lasów amazońskich to „międzynarodowy kryzys”. Wezwał do rozmów na ten temat na szczycie G7. Brazylijski prezydent Jair Bolsonaro, który jest oskarżany o przyzwolenie na wycinkę i wypalanie ważnego dla ziemi terenu, uznał wypowiedzi Emmanuela Macrona za polityczne.
Wcześniej Bolsonaro najpierw zaprzeczał pożarom, a wczoraj poinformował, że Brazylia nie ma wystarczających sił i środków, by walczyć z ogniem.
Gotowość do roztoczenia przez wojsko ochrony nad lasem deszczowym zadeklarował generał Edson Leal Pujol, zwierzchnik brazylijskiej armii.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/rtr & wcześn./jl/OK