Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej na Ukrainie wydają własne paszporty. Z takim dokumentem nie można wybrać się na piaszczyste plaże Grecji czy Egiptu, lecz tylko do sąsiedniej samozwańczej Republiki Ługańskiej – podaje News Channel.
Pierwszym jego właścicielem został przywódca DRL Aleksandr Zacharczenko. Pytany o los jego ukraińskiego paszportu, odparł: „Rozstrzelam go”. Według rosyjskich mediów, z tymi paszportami „obywatele DRL” nie będą mogli przekroczyć granicy z Rosją.
News Channel (aip)