Specjalny zespół kontrolny powołany na wniosek ministra Mariusza Błaszczaka sprawdzi informacje, który pojawiły się w mediach o zaniedbaniach BOR w obsłudze aut, którymi podróżuje prezydent Andrzej Duda.
Ma to związek z informacjami, jakie pojawiły się w „Rzeczpospolitej”. Według dziennika wypadek prezydenckiego BMW na autostradzie nastąpił, ponieważ w „BOR świadomie narażano prezydenta na niebezpieczeństwo”. Gazeta podkreśla, że w dniu, w którym doszło do zdarzenia „popełniano też błąd za błędem”. W tekście stwierdzono, że opona w aucie była wycofana z użytkowania, ponieważ „nowych w magazynie nie było”.
Wiceminister MSWiA, Jarosław Zieliński powiedział w piątek w Sejmie, że resort sprawdzi, czy informacje prasowe na temat zaniedbań Biura Ochrony Rządu są prawdziwe.
– Po doniesieniach prasowych uznaliśmy, że to wymaga sprawdzenia ze strony ministra spraw wewnętrznych i administracji, stąd zespół kontrolny MSWiA, który sprawdzi tę sprawę i zweryfikuje to, co podaje prasa – poinformował Zieliński. Zapowiedział, że zespół ma na wyjaśnienie sprawy 14 dni, w tym czasie zbada również „procedury ochronne, czyli przeprowadzi głębszy audyt” w instytucji.
Na początku marca w samochodzie, którym prezydent Andrzej Duda jechał do Wisły, rozpadła się tylna opona. Po tym zdarzeniu auto wpadło w poślizg i wpadło do rowu. Nikt nie ucierpiał w wyniku wypadku. Prezydent przesiadł się do innego auta i kontynuował podróż.
Według informacji gazety opona, która rozpadła się, pochodziła z magazynu części używanych, które miały zostać zutylizowane. Użyto jej, ponieważ nie było innych opon.
Tomasz Plaskota AIP