W Gdańsku-Oliwie dobiegły końca uroczystości pogrzebowe arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. We mszy odprawianej przez kilkudziesięciu duchownych, w tym przedstawicieli Episkopatu Polski, uczestniczyły tłumy wiernych.
Trumna z ciałem duszpasterza została złożona w krypcie biskupów gdańskich. Mszy i pochówkowi przewodniczył jego następca, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
Na początku mszy nuncjusz apostolski w Polsce, arcybiskup Celestino Migliore odczytał list kondolencyjny od papieża Franciszka. Podkreślił w nim, że zmarł gorliwy biskup, który przejdzie do historii kościoła w Polsce. „Był gorliwym przewodnikiem duchowieństwa i wiernych, który w imię miłości Chrystusa i Kościoła troszczył się o sprawiedliwość społeczną i zachowanie godności każdego człowieka” – napisał papież Franciszek.
Kazanie podczas mszy wygłosił arcybiskup Henryk Muszyński, który w ciepłych słowach wspominał zmarłego. Określił go mianem „jednego z najwybitniejszych biskupów naszego czasu”. Dodał, że duchowny Tadeusz Gocłowski był „wspaniałym, szlachetnym otwartym człowiekiem”, a jednocześnie „gorliwym szafarzem sakramentów”, „niestrudzonym duszpasterzem” oraz „wielkim społecznikiem i patriotą”. „Za to księże arcybiskupie, Tadeuszu, wielkie Bóg zapłać” – powiedział abp H. Muszyński.
Na pożegnanie arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego przybyli między innymi Lech Wałęsa z żoną, Bogdan Borusewicz, minister Jarosław Sellin i Małgorzata Sadurska kierująca Kancelarią Prezydenta.
Arcybiskup Tadeusz Gocłowski zmarł we wtorek. Miał 84 lata. Praktycznie przez całe swoje życie kapłańskie związany był z Gdańskiem.
Przed katedrą, gdzie odbywały się uroczystości pogrzebowe, zebrały się setki ludzi. Część z nich siedziała na ławkach, specjalnie przygotowanych dla wiernych. Do Bazyliki Archikatedralnej wejść mogli tylko ci, którzy dostali zaproszenia.
(IAR)/wcześn./esz/sk