Gubernator Florydy Ron DeSantis skrytykował poniedziałkowy nalot FBI na rezydencję Donalda Trumpa na Florydzie, nazywając go „zbrojeniem agencji federalnych przeciwko wrogom politycznym” – podaje Washington Times.
DeSantis – potencjalny rywal Trumpa w kolejnych prawyborach prezydenckich w 2024 roku – powiązał nalot FBI na rezydencję byłego prezydenta w Mar-a-Lago ze wzmocnieniu uprawnień IRS w ich ustawodawstwie podatkowym i klimatycznym.
„Nalot na MAL to kolejna eskalacja zbrojenia agencji federalnych przeciwko politycznym przeciwnikom reżimu, podczas gdy ludzie tacy jak Hunter Biden są traktowani jak dzieci” – napisał na Twitterze DeSantis, odnosząc się do syna prezydenta Bidena, który czeka federalne śledztwo w sprawie nieścisłości w jego finansach.
„Teraz reżim dostaje kolejnych 87 tys. agentów IRS do walki przeciwko swoim przeciwnikom? Republika bananowa” – dodał gubernator Florydy.
Donald Trump poinformował w poniedziałek, że duża liczba agentów FBI wpadła do jego posiadłości w Mar-a-Lago i włamała się do jego sejfu. Nalot może mieć związek z toczącym się wobec byłego prezydenta postępowanie, ws. wykorzystywania przez niego tajnych dokumentów, w tym wynoszenia ich z autoryzowanych miejsc.
Red. JŁ