Były koszykarz Chicago Bulls, Derrick Rose i jego dwóch znajomych zostało oczyszczonych z zarzutu o gwałt. Taki werdykt ustalili sędziowie przysięgli w Los Angeles.
W sądzie toczyła się sprawa cywilna, wytoczona przez poszkodowaną kobietę, która domagała się 21.5 mln dolarów odszkodowania. Kobieta, widniejąca w aktach jako Jane Doe stwierdziła, że w 2013 roku była pod wpływem alkoholu i narkotyków, Rose wraz z kolegami miał ją zgwałcić w stylu gangsterskim. Oskarżeni nie zaprzeczali, że doszło do kontaktu seksualnego ale jak podkreślali, za zgodą kobiety. Po ogłoszeniu werdyktu Derrick Rose podziękował ławie przysięgłych za uczciwy werdykt. Obrońcy gwiazdy NBA twierdzili, że kobieta chciała się zemścić na ich kliencie za zerwanie z nią i oskarżyła go o czyn, który nigdy nie miał miejsca. Przy okazji chciała zagarnąć część pieniędzy Rose’a i zeznaniami ze łzami w oczach próbowała zaskarbić sobie przychylność sędziów przysięgłych, którzy jednak nie dali się nabrać na tę sztuczkę. Z kolei adwokat reprezentujący kobietę, nazwał 3 oskarżonych „dewiantami seksualnymi” , którzy zaplanowali gwałt kobiety, odurzonej różnymi środkami. Przypomnijmy, że 28-letni Derrick Rose został przetransferowany do New York po 7 sezonach gry w Chicago Bulls.
BK