Amerykański departament sprawiedliwości chce ograniczyć rządowe dotacje dla tych miast, które wbrew federalnym rozporządzeniom zamierzają chronić na swoim terenie nielegalnych imigrantów. Zdaniem policji, takie działania administracji Donalda Trumpa mogą doprowadzić do wzrostu przestępczości w metropoliach.
Niektóre miasta w Stanach Zjednoczonych, między innymi Nowy Jork, Los Angeles i San Francisco, odmówiły współpracy z władzami federalnymi w sprawie wydawania nielegalnych imigrantów, którzy na przykład po odbyciu wyroku wychodzą z więzienia. Prokurator generalny Jeff Sessions zapowiedział wyciągnięcie wobec takich metropolii surowych konsekwencji. „Stany czy ośrodki miejskie, które nie podporządkują się naszym nakazom, stracą finansowe wsparcie departamentu sprawiedliwości” – ostrzegł Jeff Sessions. Burmistrz Chicago Rahm Emanuel w odpowiedzi oświadczył, że nie ugnie się przed tego rodzaju szantażem.
Donald Trump spotkał się wczoraj w tej sprawie z lokalnymi komendantami policji, którzy jasno stwierdzili, że takie działania rządu mogą wpłynąć na bezpieczeństwo wielu metropolii. Prezydent odpowiedział, że będzie pracował nad tym, aby do takiej sytuacji nie doszło, nie podał jednak żadnych konkretów.
Jan Pachlowski/Miami, Fot. Twitter.com