23 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Z czym Polacy dzwonią na policję? Nie wiecie, to przeczytajcie…

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Średnio na dobę dyżurni w koszalińskiej komendzie odbierają po 600 telefonów. Wśród tych telefonów są również i takie, które są bezzasadne, często tylko blokują linię.

– Mam problem z zaparkowaniem auta (…) Zgubiłem dowód osobisty (…) Mam zalane mieszkanie (…) Proszę o podanie rozkładu jazdy autobusu linii nr 6 (…) – takich i podobnych zgłoszeń dyżurni koszalińskiej komendy niemalże każdego dnia odnotowują po kilkanaście.

Dialogi na cztery nogi , czyli z życia wzięte – Dzień dobry, dobry wieczór, chciałem zgłosić włamanie do mieszkania (po głosie dzwoniącego od razu można się domyślić, że pan, który dzwoni, jest – delikatnie ujmując – „wczorajszy”). – Kto się włamał i gdzie? – pyta policjant, który odebrał telefon. – No właśnie nie wiem kto, drzwi nie ma… – Ale gdzie to włamanie? – U mnie w domu. – Dobrze, ale adres pan poda… W odpowiedzi pada nazwa ulicy, numer domu, mieszkania. – A co zginęło? – pyta dalej policjant. – Właściwie to nic… – Nic nie zginęło? – Nic nie było konkretnego, ale futryna jest tak rozje…, że głowa boli. Pełno gruzu… – Gruzu? To ktoś nogą w drzwi kopnął? – Nie wiem, przyjedzie policjant, to zobaczy. – Ale jak nic nie zginęło, to będzie co najwyżej zniszczenie mienia. Musi pan zgłosić się na komisariat przy ul. Krakusa i Wandy i tam złożyć zawiadomienie. – Ale proszę pana, jak ja drzwi nie mam, to jak mam iść? Jak mam zamknąć drzwi, jak ich nie mam? Dom otwarty zostawić? A poza tym kłamałem – zginęło mi coś… Wieża… DVD… – Wie pan, że jak policjanci pojadą na miejsce i wezwanie okaże się bezpodstawne, to zapłaci pan mandat? – Tak, wiem.

Dzwonię z Lechickiej – Dobry wieczór, dzwonię z Lechickiej (pada numer). Żona mnie posądziła o gwałt. Mogą państwo przyjechać? – A numer mieszkania? – Jaki tu jest numer mieszkania (dzwoniący pyta chyba o to wspomnianą żonę – w tle słychać kobiecy głos – dop. red.). Zaraz panu powiem… 29… 30… To pierwszy blok… 20… 30… No mów, jaki tu jest numer (znowu do żony – dop. red.)? – A jak pan się nazywa? Dzwoniący przedstawia się. – I żona się awanturuje? – Znaczy nie, nie… Nie ma awantury, spokojnie jest, ale żona mówi, że ją zgwałciłem… Znowu w tle kobiecy głos: – Tak, ku…, żona… I mężczyzna dodaje: – No i żeby państwo przyjechali. – Dobrze, przyjedziemy, zobaczymy, co tam się dzieje.

Mam swoje lata i ja chcę spać – Dzień dobry, jest sytuacja, od wieczora nie mogę wytrzymać, proszę przyjechać i tych z dołu uspokoić. – Co tam się dzieje? – Bardzo dziękuję za pomoc. – Halo, ale co tam się dzieje? – Halo? – Proszę powiedzieć, co tam się dzieje. – Biją się, nie wiadomo co, kłócą się, piją i biją, i tak codziennie, kłócą się i biją. A ja mam swoje lata i ja chcę spać – po głosie można wnioskować, że dzwoniący nie jest całkiem trzeźwy. – Proszę o adres. Mężczyzna podaje adres. I dodaje: – Oni na parterze, a ja na piętrze… – Tam nie ma więcej mieszkań? – To co?! Mam się wyprowadzić?! – Pytam o dokładny adres – tam tylko dwie rodziny mieszkają? – Dobrze, dziękuję za interwencję – chyba nie dosłyszał. I kolejny telefon. Tym razem młoda kobieta prosi o przyjazd do szpitala, bo… – jak to ujęła – ona chce się wypisać, a personel nie chce z nią rozmawiać. I tak dalej, i tak dalej.

Mandat za bezpodstawne wezwanie policji – Wielokrotnie na numer alarmowy 997 i 112 zdarzają się połączenia, które niepotrzebnie blokują linię alarmową, np. głuche telefony, połączenia wykonane dla żartu, pomyłki telefoniczne – mówi Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej komendy policji. Równie często odbierane są rozmowy dotyczące spraw, czy problemów, których przedmiotowy zakres zawiera się w kompetencjach innych służb, m.in.: zgubienie dokumentów, czy też zalanie mieszkania. Monika Kosiec: – Takich i podobnych zgłoszeń jest wiele. Przed wybraniem numeru alarmowego warto zastanowić się, czy sprawa, którą zgłaszamy, wymaga interwencji policji. Musimy pamiętać, że w momencie, kiedy blokujemy linię alarmową, ktoś inny może potrzebować pilnie pomocy. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie tylko w 2015 roku nałożyli na mieszkańców miasta i powiatu 54 mandaty karne za bezpodstawne wezwanie patrolu. Od początku tego roku ukarali już 12 osób.

W opinii rzeczniczki Mł. asp. Monika Kosiec, rzeczniczka KMP Koszalin – Osoby, które w sposób nieprzemyślany wzywają policję popełniają wykroczenie z art. Art. 66. § 1.Kodeksu Wykroczeń: „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych” – rzeczniczka cytuje artykuł. – W sytuacjach, gdy policjanci widzą, że dzwoniący nie miał złych intencji i nie miał świadomości, że dzwoni ze swoimi problemem nie tam, gdzie powinien, stosują pouczenie.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520